Roczna "licencja" na żebranie w mieście. Koszt: 15 euro

Świat
Roczna "licencja" na żebranie w mieście. Koszt: 15 euro
Pixabay/sirrloyd

Rada Miejska 70-tysięcznej Eskilstuny uchwaliła w czwartek wprowadzenie "licencji" na zbieranie jałmużny, uzasadniając to potrzebą ustalenia, jak wiele osób zajmuje się tym w obrębie miasta, położonego 100 km od stolicy Szwecji.

Roczna "licencja", której posiadanie ma być obowiązkowe od października tego roku, pod warunkiem, że zostanie uznana przez rząd za zgodną ze szwedzką konstytucją, będzie kosztowała 150 koron, tj. 15 euro rocznie.

 

Przedstawiciele socjaldemokratów, konserwatystów i skrajnej prawicy w Radzie Miejskiej Eskilstuny, którzy głosowali za wprowadzeniem tego rodzaju płatnych pozwoleń, uzasadnili swą decyzję faktem, że "takie przepisy obowiązują w niektórych strefach geograficznych".

 

"Jesteśmy cywilizowanym społeczeństwem"

 

Przeciwko opłacie głosowali przedstawiciele ruchów ekologicznych, Partia Lewicy, liberałowie i chrześcijańscy demokraci.

 

- Jesteśmy cywilizowanym społeczeństwem, królestwem ładu, ze swymi instytucjami - uzasadniał wprowadzenie płatnych pozwoleń na zbieranie jałmużny socjaldemokrata, radny Jimmy Jansson. Zastrzegł się przy tym, że władze miasta nie chcą uniemożliwiać zbierania jałmużny, lecz pomóc stowarzyszeniom dobroczynnym w nawiązaniu kontaktu z osobami utrzymującymi się z żebrania, "aby im pomóc w powrocie do krajów, z których pochodzą".

 

Premier odrzucił propozycję zakazu żebrania

 

Jak pisze agencja AFP, są to głównie Romowie z Rumunii i Bułgarii.

 

Szwedzki premier, socjaldemokrata Stefan Loefven uznał inicjatywę radnych z Eskilstuny za "interesującą", a jednocześnie odrzucił propozycję konserwatystów i skrajnej prawicy dotyczącą wprowadzenia zakazu żebrania w całym kraju.

 

PAP

zdr/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie