Prezydent: deklaracja Bukareszteńskiej Dziewiątki to wyraz solidarności w ramach NATO
Przyjęta na piątkowym szczycie Bukareszteńskiej Dziewiątki deklaracja to wyraz solidarności w ramach NATO i odpowiedzialnego podejścia do bezpieczeństwa - odkreślił prezydent Andrzej Duda. Prezydent Rumunii Klaus Iohannis wskazał na konieczność wzmocnienia wschodniej flanki NATO.
W piątek w Warszawie odbywa się szczyt tzw. Bukareszteńskiej Dziewiątki, podczas którego przywódcy państw wschodniej flanki NATO przyjęli wspólną deklarację. Ma ona być wkładem regionu do postanowień lipcowego szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego w Brukseli. Współgospodarzami warszawskiego spotkania są prezydenci Polski i Rumunii, którzy w piątek w południe po zakończeniu pierwszej, politycznej sesji, wystąpili razem na konferencji prasowej.
Prezydent Duda wyraził satysfakcję z przyjęcia deklaracji. - Tak, jak wspólna deklaracja przyjęta przed trzema laty w Bukareszcie przyczyniła się do postanowień szczytu NATO w Warszawie, które przyczyniły się do obecności wojsk Sojuszu na terytorium państw bałtyckich, Polski, Bułgarii i Rumunii, tak mam nadzieję, że nasza wspólna, dzisiejsza deklaracja i w związku z tym także i zgodne spojrzenie na to, co chcemy jako NATO w przyszłości osiągnąć, również przyczyni się do tego, że łatwiej będzie podjąć decyzje na nadchodzącym szczycie NATO w Brukseli - powiedział prezydent.
"Po pierwsze, musimy wzmocnić flankę wschodnią NATO"
Poinformował, że deklaracja dotycząca dzisiejszych wyzwań, niebezpieczeństw dla flanki wschodniej, mówi także o tym, jaka jest obecnie postawa Rosji. - Mówi o konflikcie zbrojnym na Ukrainie, który cały czas pozostaje nierozwiązany, mówi także o sytuacji na Bliskim Wschodzie, dlatego że jest to wyraz nie tylko naszej odpowiedzialności i poważnego podejścia do spraw związanych z bezpieczeństwem i funkcjonowaniem Sojuszu, ale także po raz kolejny demonstrowanie solidarności w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego, a więc tego właśnie podejścia NATO - 360 stopni - powiedział Duda.
Prezydent Rumunii powiedział, że piątkowy szczyt jest kontynuacją procesu rozpoczętego w 2015 r. w Bukareszcie. Iohannis ocenił, że pomysł utworzenia formatu Bukareszteńskiej Dziewiątki okazał się bardzo użyteczny. - B9 świadczy o solidarności i niepodzielności bezpieczeństwa sojuszniczego oraz o fakcie, że razem możemy mieć wkład w bezpieczeństwo euroatlantyckie - mówił. - Dzisiaj mówiliśmy o kontynuacji tego procesu - dodał Iohannis.
Zaznaczył, że przyjęta w piątek deklaracja odzwierciedla "szacunki i cele, które są wspólne dla konsolidacji bezpieczeństwa euroatlantyckiego". - Po pierwsze, musimy wzmocnić flankę wschodnią NATO na podstawie spójnego i zintegrowanego podejścia. Musimy wdrażać inicjatywy oparte na wysuniętej obecności NATO na flance wschodniej, wzmacniające zdolności w zakresie odstraszania i obrony wspólnej Sojuszu we wszystkich obszarach: lądowym, powietrznym, morskim, oraz w przestrzeni cybernetycznej - mówił.
Ponadto, powiedział prezydent Rumunii, B9 musi upewnić się, że każde państwo z osobna spełnia przyjęte zobowiązania w celu wzmocnienia zdolności NATO i poczynienia konkretnych kroków pod względem równomiernego podziału odpowiedzialności. - Przeznaczenie 2 proc. PKB na wydatki obronne oraz inwestycje w modernizację wyposażenia, to właściwe inwestycje we własne bezpieczeństwo. Jednocześnie są one przykładami solidarnego podejścia - ocenił.
"Nie ma żadnej obawy o jedność"
W deklaracji - jak mówił - wznowiono także zobowiązania dotyczące projektowania stabilności pozasojuszniczej. - NATO nie jest izolowane i, niestety, wyzwania dotyczące bezpieczeństwa wokół nas, zarówno na wschodzie, jak i na południu, nie pozostawiają innej opcji, jak tylko wzmocnienie zdolności Sojuszu do stawienia czoła zagrożeniom w sposób bardzo wszechstronny - mówił.
Jak zaznaczył, B9 podjęła również decyzję, że będzie wspierać obecne podejście NATO do Rosji zakładające odstraszanie i obronę oraz dialog. - Podkreśliliśmy rolę partnerstw NATO i polityki otwartych drzwi we wzmocnieniu lepszego zarządzania, bezpieczeństwa i stabilności w Europie oraz wśród jej sąsiadów - dodał prezydent Rumunii.
- Wszystkie te zagadnienia są przesłankami dla kontynuacji i pogłębienia naszego dialogu i współpracy w ramach formatu Bukareszteńskiej Dziewiątki - ocenił Iohannis
Prezydenci byli pytani, czy nie ma zagrożenia dla jedności B9 w związku z odmiennymi priorytetami poszczególnych państw. - Nie ma żadnej obawy o jedność. Po raz drugi podejmujemy wspólną deklarację przed szczytem NATO, to jest oczywisty sukces - powiedział Duda. Według niego, to pokazuje jednomyślność i to, że w najważniejszych punktach państw B9 są zgodne. Zapewnił, że inicjatywa B9 nie odbija się też na relacjach z pozostałymi sojusznikami. Podkreślił, że w szczycie B9 wziął udział przedstawiciel sekretarza generalnego NATO.
"Musimy dalej iść razem, nie ma żadnej alternatywy"
Iohannis odpowiadając na pytanie o jedność B9 podkreślił, że relacje transatlantyckie są niezwykle ważne. - Niezależnie od pewnym tymczasowym niedogodności musimy dalej iść razem, nie ma żadnej alternatywy - powiedział prezydent Rumunii.
Prezydenci byli też pytani czy ich zdaniem w obecnym kontekście potrzebne są dodatkowe gwarancje bezpieczeństwa w rejonie Morza Czarnego i czy należy tę kwestię poruszyć na nadchodzącym szczycie Sojuszu w Brukseli.
Duda zauważył, że istnieją dwie formuły sojuszniczej obecności w Europie Środkowej: "wzmocniona, wysunięta obecność" w państwach bałtyckich i Polsce oraz "dopasowana wysunięta obecność" w Bułgarii i w Rumunii.
- Dyskutowaliśmy na temat wzmocnienia tej sojuszniczej obecności; m.in. jednym z postulatów, które zostały postawione w czasie naszej dyskusji była (...) kwestia Morza Czarnego - poinformował polski prezydent. Jak doprecyzował, przywódcy państw B9 mówili o rozszerzeniu wysuniętej obecności - która obecnie ma charakter lądowy - o "komponent morski i komponent powietrzny", ażeby "uzupełnić tę obecność do pełnego spektrum".
"Dopóki będziemy mieć jednolite podejście, będziemy bardzo mocni"
- Można powiedzieć, że generalnie zgodziliśmy się przy stole obrad, że taka forma wzmocnienia tej już istniejącej obecności sojuszniczej byłaby nam potrzebna - dodał.
Iohannis zaznaczył z kolei, że już na poprzednim, warszawskim szczycie NATO udało się wprowadzić na stałe obszar Morza Czarnego do agendy NATO. Podkreślił jednocześnie w tym kontekście, że dla wszystkich krajów B9 jest rzeczą bardzo ważną, aby pamiętać o "znaczeniu zintegrowanego podejścia flanki wschodniej".
- Dopóki będziemy mieć jednolite podejście, będziemy bardzo mocni; jeżeli zaczniemy łamać flankę wschodnią, dzielić ją na mniejsze kawałki, które będą traktowane osobno, to bezpieczeństwo będzie o wiele trudniej zagwarantować - powiedział rumuński prezydent.
Po zakończeniu pierwszej sesji prezydenci Bukareszteńskiej Dziewiątki udali się na Zamek Królewski na kolejną sesję dyskusyjną zatytułowaną: "Wojskowe wyzwania, wspólne odpowiedzi"; uczestniczyli w niej także byli dowódcy NATO w Europie.
PAP, fot. PAP/Jacek Turczyk
Czytaj więcej
Komentarze