Abp Głódź miał być uznany za informatora wywiadu PRL. "Nie podjąłem żadnej współpracy ze służbami"

Polska
Abp Głódź miał być uznany za informatora wywiadu PRL. "Nie podjąłem żadnej współpracy ze służbami"
zdj. archiwalne/Polsat News

- Nigdy nie podjąłem żadnej współpracy ze służbami komunistycznymi - napisał w piątkowym oświadczeniu metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź. To jego reakcja na teksty, które pojawiły się na stronach Onetu i "Rzeczpospolitej". Z ustaleń portalu i dziennika wynika, że abp Głódź był co najmniej przez 6 lat uważany za informatora wywiadu wojskowego PRL.

W reakcji na publikacje Abp Sławoj Leszek Głódź powiedział, że dziś po raz drugi pada ofiarą systemu, który "podstępnie osaczał pracujących w Kurii Rzymskiej Polaków, często pod pozorem przygodnych rozmów z przedstawicielami Ambasady Polskiej w Rzymie, Konsulatu i LOT-u".

 

Więzienie za działalność polityczną

 

"Po raz pierwszy padłem ofiarą tego systemu przed maturą, mając 17 lat. Zostałem wtedy osadzony w Centralnym Więzieniu Karno-Śledczym w Białymstoku na 3 miesiące. Następnie zostałem skazany wyrokiem sądu wojewódzkiego w Białymstoku na rok więzienia w zawieszeniu na 5 lat i wydalony ze szkoły za przynależność do tajnej organizacji "Białe Orły" i namalowanie plakatu o szkodliwości sojuszu Państwa Polskiego ze Związkiem Radzieckim" - napisał hierarcha.

 

Dnia 6 sierpnia 1963 r. wraz z czterema kolegami zostałem wyrzucony z liceum Ogólnokształcącego w Sokółce, przez co musiałem rok później składać maturę korespondencyjnie - napisał w oświadczeniu metropolita gdański.

 

"Byłem ofiarą inwigilacji, ale nigdy nie podjąłem żadnej współpracy ze służbami komunistycznymi, co zresztą wynika z przedstawionych dokumentów" - zapewnił abp Głódź w przekazanym oświadczeniu.

 

Charakterystyki "pracowników sekcji watykańskich"

 

Głódź przez 14 lat przebywał w Watykanie, a przez co najmniej 6 lat wywiad wojskowy PRL miał go traktować jako informatora - twierdzą redakcje Onetu i "Rzeczpospolitej". Ma to wynikać z dokumentów znajdujących się do niedawna w zbiorze zastrzeżonym Instytutu Pamięci Narodowej.

 

Informacje, jakie wywiad wojskowy miał uzyskiwać od ówczesnego pracownika Kongregacji ds. Kościołów Wschodnich, uważano za "cenne i wartościowe".

 

Raporty i notatki z rozmów z Głódziem miał sporządzać płk Franciszek Mazurek ps. "Barcz". W 1982 roku został skierowany do Rzymu, pracując oficjalnie jako kierownik przedstawicielstwa PLL LOT. Jego zadaniem było rozpoznanie zagranicznych kontaktów władz "Solidarności" i powiązań z Watykanem. Jak twierdzą dziennikarze, to właśnie od Głódzia miał pozyskiwać m.in.: charakterystyki "pracowników poszczególnych sekcji watykańskich".

 

Abp Sławoj Leszek Głódź w latach 1991-2004 był biskupem polowym Wojska Polskiego, w latach 2004-08 ordynariuszem diecezji warszawsko-praskiej, a od 2008 roku jest metropolitą gdańskim. 

 

PAP

mta/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie