Lekarka urwała dziecku głowę podczas porodu. Usłyszała wyrok sądu lekarskiego

Świat
Lekarka urwała dziecku głowę podczas porodu. Usłyszała wyrok sądu lekarskiego
pixabay/skeeze
Zdjęcie ilustracyjne

Dr Vaishnavy Laxman podczas odbierania porodu od 30-letniej pacjentki odmówiła wykonania cesarskiego cięcia; zdecydowała, że kobieta ma urodzić naturalnie choć dziecko było ułożone głową do góry. Matka miała przeć, a lekarka ciągnęła noworodka za nogi. W efekcie głowa dziecka oderwała się i została w ciele matki. Trybunał medyczny w Manchesterze uznał lekarkę za winną błędów w leczeniu.

Do zdarzenia doszło 16 marca 2014 r. w szpitalu Ninewells w szkockim Dundee. Ciężarnej odeszły wody w 25. tygodniu ciąży.

 

Przyszyli główkę do ciała

 

30-latka była przekonywana przez lekarzy, że poród odbędzie się przez cesarskie cięcie. Jednak Laxman zadecydowała, że kobieta urodzi metodą naturalną. Kazała matce przeć a sama trzymała noworodka za obie nogi. W pewnym momencie głowa dziecka oderwała się od reszty ciała.

 

Po zdarzeniu dwaj inni lekarze przeprowadzili cesarskie cięcie. Wyjęli główkę dziecka i przyszyli ją do ciała - tak, aby kobieta mogła pożegnać się ze zmarłym noworodkiem. Lekarze podejrzewają, że dziecko było martwe już przed dekapitacją.

 

"Mogła przewidzieć tragedię"

 

Przeciwko ginekolog toczyła się rozprawa przed trybunałem medycznym w Manchesterze. Lekarka przekonywała, że zabieg cesarskiego cięcia byłby "zbyt niebezpieczny dla płodu".

 

"Nie wątpimy, że próby dr Lexman w dostarczeniu dziecka były motywowane chęcią osiągnięcia najlepszego rezultatu zarówno dla dziecka, jak i pacjentki" - poinformował trybunał. Sąd medyczny zaznaczył jednak, że lekarka mogła przewidzieć, iż w przypadku takiego ułożenia dziecka mogło dojść do tragedii.

 

Według lekarzy, gdyby od razu przeprowadzono zabieg cesarskiego cięcia, dziecko miałoby szansę na przeżycie. "Decyzja o przeprowadzeniu porodu waginalnego to oczywisty błąd" - podsumowano.

 

Ginekolog czekają dyscyplinarne rozprawy, podczas których zapadnie decyzja, czy lekarka straci prawo do wykonywania zawodu.

 

- Chciałam odebrać żywe dziecko, być może starałam się za mocno. Nie chciałam zrobić krzywdy zarówno matce, jak i dziecku. Jestem zrozpaczona i naprawdę przykro mi, że nie wyszło to tak, jak planowałam - powiedziała Lexman.

 

Daily Mail

bas/dro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie