Zmiany w polskiej armii. Szef Sztabu Generalnego ma być znów pierwszym dowódcą

Polska
Zmiany w polskiej armii. Szef Sztabu Generalnego ma być znów pierwszym dowódcą
PAP/Piotr Polak
Na zdjęciu od lewej: szef BBN Paweł Soloch, prezydent Andrzej Duda oraz minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak podczas wizyty w ośrodku Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych w Nowej Dębie

Szef Sztabu Generalnego ma znów dowodzić siłami zbrojnymi; do czasu sformowania Wojsk Obrony Terytorialnej dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej podlega bezpośrednio ministrowi obrony - to jedne z założeń projektu przygotowanego przez Ministerstwo Obrony Narodowej we współpracy z Biurem Bezpieczeństwa Narodowego i prezydentem.

O projekcie poinformowali w środę w nowej Dębie prezydent Andrzej Duda i minister obrony Mariusz Błaszczak.

 

Według autorów nowych rozwiązań dotychczasowe doświadczenia, analizy i ćwiczenia wskazują na niedomagania systemu kierowania i dowodzenia (SKiD) obowiązującego od początku 2014 r. Zlikwidowano wtedy dowództwa poszczególnych rodzajów sił zbrojnych, wprowadzając dwa główne połączone dowództwa RSZ - generalne i operacyjne, a Sztab Generalny stał się ośrodkiem planowania, bez funkcji dowódczych.

 

Reforma z 2014 r. zmieniła pozycję i rolę szefa Sztabu Generalnego WP. Z organu dowodzącego całością sił zbrojnych stał się głównym ośrodkiem planowania strategicznego oraz organem pomocniczym ministra obrony w czasie pokoju i prezydenta RP w czasie wojny.

 

Jednoosobowa odpowiedzialność za dowodzenie

 

Proponowane zmiany mają umożliwić wprowadzenie jednoosobowej odpowiedzialności za dowodzenie całością sił zbrojnych, a zarazem umożliwić "etapową reformę Systemu Kierowania i Dowodzenia w celu niezakłóconego podjęcia działań w razie wystąpienia zagrożenia zewnętrznego". Nowe rozwiązania mają też dostosować system dowodzenia Sił Zbrojnych RP do struktur dowodzenia NATO.

Minister obrony - przewiduje wersja projektu z którą mogła zapoznać się PAP - kieruje działalnością MON i sił zbrojnych bezpośrednio lub przy pomocy wiceministrów, szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego; dowódcy Wojsk Obrony Terytorialnej i dyrektora generalnego.

 

Ministrowi podlegają bezpośrednio szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego i dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej do czasu osiągnięcia przez WOT pełnej zdolności do działania. Po zakończeniu tego procesu WOT, tak jak pozostałe rodzaje sił zbrojnych, zostaną podporządkowane szefowi Sztabu Generalnego.

 

W czasie pokoju szef MON ma kierować działalnością rodzajów sił zbrojnych przy pomocy szefa Sztabu Generalnego oraz dowódcy WOT do momentu osiągniecia przez nie pełnej zdolności do działania i podporządkowania ich szefowi SGWP.

 

Dowódca całych sił zbrojnych

 

W wersji projektu Sztab Generalny ma być organem, który dowodzi całymi siłami zbrojnymi. W proponowanej nowelizacji szef SGWP jest najwyższym pod względem funkcji żołnierzem w czynnej służbie wojskowej i do czasu mianowania naczelnego dowódcy sił zbrojnych (na czas wojny) i przejęcia przez niego dowodzenia, dowodzi siłami zbrojnymi poprzez dowódców rodzajów sił zbrojnych.

 

Szef Sztabu Generalnego - zakłada też projekt - jest osobą przewidzianą do mianowania na stanowisko naczelnego dowódcy sił zbrojnych (mianowanego na czas wojny) i przygotowuje się do wypełniania jego zadań.

 

Do obowiązków szefa SGWP należy dowodzenie siłami zbrojnymi (z wyłączeniem WOT do czasu osiągniecia ich pełnej gotowości); planowanie strategicznego użycia sił zbrojnych; planowanie organizacji i funkcjonowania Wojennego Systemu Dowodzenia Siłami Zbrojnymi; planowanie i organizowanie mobilizacyjnego i strategicznego rozwinięcia sił zbrojnych; przygotowanie i wyszkolenie sił zbrojnych na potrzeby obrony państwa oraz udziału w działaniach poza granicami kraju.

 

Doradca ministra obrony narodowej

 

W kompetencjach szefa SGWP jest też określenie celów i głównych kierunków działalności operacyjnej i szkoleniowej wojska; utrzymanie jego gotowości mobilizacyjnej i bojowej; programowanie wieloletniego rozwoju sił zbrojnych, a także planowanie i koordynowanie systemu logistycznego wojska i reprezentowanie Sił Zbrojnych RP w najwyższych kolegialnych organach wojskowych organizacji międzynarodowych, do których należy Polska.

 

Do zadań szefa Sztabu Generalnego - zakłada obecna wersja projektu - należy też doradzanie kierownictwu MON w sprawach dotyczących ogólnej i operacyjnej działalności sił zbrojnych; przygotowanie i utrzymanie stanowisk kierowania w rejonach rozwinięcia zapasowych stanowisk kierowania obroną państwa dla prezydenta, premiera, ministrów i centralnych organów administracji rządowej; nadzorowanie organizacji ochrony obiektów i urządzeń o szczególnym znaczeniu oraz zapewnienia ich funkcjonowania.

 

"Niedomagania obowiązującego systemu kierowania"

 

Projekt nie nakreśla ostatecznej wersji systemu dowódczego, w którym docelowo mają zostać przywrócone odrębne dowództwa rodzajów sił zbrojnych - Wojsk Lądowych, Sił Powietrznych, Marynarki Wojennej i Wojsk Specjalnych. Przywracanie dowódców poszczególnych RSZ wraz z dowództwami ma być rozłożone w czasie, autorzy zmian proponują "tymczasowo utrzymać funkcje dowódcy generalnego RSZ i dowódcy operacyjnego RSZ".

 

Dotychczasowe doświadczenia - stwierdzono w uzasadnieniu projektu - wskazują na niedomagania obowiązującego systemu kierowania i dowodzenia oraz na potrzebę przywrócenia poprzedniej pozycji SGWP i stanowisk poszczególnych dowódców rodzajów sił zbrojnych. Oprócz zwiększenia wydatków obronnych i modernizacji sprawne funkcjonowanie sił zbrojnych wymaga struktury dowodzenia, "która jasno określa role poszczególnych poziomów i szczebli dowodzenia" - uznali autorzy.

 

Usprawnienie kooperacji z siłami NATO

 

Ich zdaniem sytuacja międzynarodowa i szczególna rola obecności wojsk sojuszniczych, w tym przede wszystkim amerykańskich oraz proces wzmacniania wschodniej flanki NATO wymaga pilnego usprawnienia struktury dowódczej, która obecnie "nie jest w pełni interoperacyjna z obecnym systemem dowodzenia NATO oraz większości państw sojuszu".

 

Autorzy projektu zarzucają obecnemu systemowi brak jasnego rozdzielenia trzech zasadniczych funkcji sił zbrojnych: planowania strategicznego, dowodzenia operacyjnego i dowodzenia bieżącego, co ich zdaniem budzi obawy o możliwość skutecznego współdziałania sojuszniczego w przypadku konieczności prowadzenia misji na teatrze wojny.

 

Zdaniem autorów zmiany powinny zostać przeprowadzone jak najszybciej, jednak na razie należy ograniczyć je do niezbędnego minimum. O ile bowiem proces przywrócenia poprzedniej pozycji SGWP może być dokonany stosunkowo szybko, o tyle reaktywowanie stanowisk poszczególnych dowódców RSZ (wraz z dowództwami) wiąże się z poważnymi zmianami organizacyjno-kadrowymi i znacznymi wydatkami, dlatego ma zostać rozłożone w czasie.

 

WOT tymczasowo podległe ministerstwu

 

Jak zaznaczono, rozwiązanie, w którym do czasu osiągnięcia pełnej zdolności do działania przez WOT ich dowódca będzie podlegał bezpośrednio ministrowi obrony, a po zakończeniu tego procesu szefowi Sztabu Generalnego, nie zwalnia szefa SGWP z prowadzenia prac planistycznych związanych z użyciem tego rodzaju sił zbrojnych na wypadek kryzysu lub wojny.

 

W obecnym systemie kierowania i dowodzenia, który wszedł w życie 1 stycznia 2014, funkcje dotychczasowych dowódców rodzajów sił zbrojnych przejęli dwaj dowódcy - generalny i operacyjny. Z początkiem 2017 r. utworzono Dowództwo WOT, równorzędne Dowództwu Generalnemu Rodzajów Sił Zbrojnych i Dowództwu Operacyjnemu RSZ.

 

Zmiana wprowadzonej w 2014 r. struktury z dwoma głównymi dowództwami - generalnym i operacyjnym - oraz Sztabem Generalnym w roli naczelnego organu planowania, a nie dowodzenia była jedną z pierwszych zapowiedzi Antoniego Macierewicza po objęciu przezeń stanowiska szefa MON w 2015 r.

 

Brak uzgodnień przyczyną odłożenia nominacji generalskich

 

Ośrodek prezydencki zgadzał się z MON w kwestii przywrócenia odrębnych dowództw rodzajów sił zbrojnych, różnice dotyczyły natomiast prerogatyw prezydenta i samej struktury dowódczej. Koncepcja MON nie przewidywała - uznanego przez BBN za niezbędne - połączonego dowództwa, koordynującego działania wojsk lądowych, powietrznych, specjalnych, marynarki i obrony terytorialnej. Resort obrony opowiadał się zarazem za powołaniem inspektoratu szkolenia i dowodzenia, którego szefa mianowałby minister obrony, podczas gdy dowódców rodzajów sił zbrojnych mianuje prezydent.

 

Brak uzgodnień w sprawie przyszłego systemu kierowania i dowodzenia armią były powodem odłożenia nominacji generalskich 15 sierpnia i 11 listopada 2017 r. W styczniu br., po objęciu MON przez Mariusza Błaszczaka, ośrodek prezydencki i resort obrony zadeklarowały szybkie przedstawienie propozycji zmian.

 

PAP, fot. PAP/Piotr Polak

nro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie