MSWiA chce zarządu przymusowego w fundacji Obywateli RP. "Próba usunięcia nas z życia publicznego"

Polska
MSWiA chce zarządu przymusowego w fundacji Obywateli RP. "Próba usunięcia nas z życia publicznego"
Polsat News

Ministerstwo wskazało we wniosku, że Fundacja Wolni Obywatele RP "poprzez swoją działalność może naruszać prawo i postanowienia swojego statutu". Zdaniem resortu, Obywatele RP rozpowszechniając w sieci "Deklarację Obywatelską" oraz "Deklarację nieposłuszeństwa" nawołują do "aktów naruszania prawa, a w swej działalności znieważają legalnie działające organy władzy publicznej w tym Prezydenta RP".

We wniosku MSWiA napisano, że w lipcu 2017 r. MSWiA wezwał Fundację do "usunięcia uchybień" ws. blokowania i zakłócania miesięcznic smoleńskich.

 

"Mimo wezwania do zaprzestania naruszania prawa, Zarząd Fundacji nadal nawołuje (...) do popełnienia występku, a w Deklaracji Obywatelskiej informuje, iż do środków nacisku, Fundacja będzie stosować grę parlamentarną, procesy sądowe, społeczne demonstracje, strajki i protesty, w tym akty obywatelskiego nieposłuszeństwa - również takie, które naruszają przepisy prawa" - napisano we wniosku.


Zdaniem resortu, Obywatele RP "uporczywie" naruszają przepisy prawa i postanowienia swojego statutu.

 

 

"Nie możemy przestrzegać prawa, które przypomina prawo stalinowskie"


Jak jednak zauważył Paweł Kasprzak, prezes zarządu "Wolni Obywatele RP", miesięcznice blokowali członkowie fundacji, ale jako osoby prywatne, a nie zarząd fundacji. W rozmowie z polsatnews.pl przekazał, że nie przejmuje się wnioskiem ministerstwa.


- Fundacja działa zgodnie z prawem. Rzeczywiście statut zakłada łamanie prawa, ale to nas od zawsze odróżniało od innych organizacji. Liczymy się z procesami. Nie możemy jednak przestrzegać prawa, które przypomina prawo stalinowskie. Działamy w ramach wyższej konieczności - powiedział Kasprzak.


Jak dodał, wszystkie dotychczasowe procesy członkowie Fundacji wygrali. Zatem na pozytywne rozstrzygnięcie liczą i tym razem.

 

"Działanie MSWiA jest aktem politycznym, a nie jako troską o ryzyko łamania prawa przez Zarząd. ONR, Młodzież Wszechpolska i inne organizacje nacjonalistyczne, które regularnie dopuszczają się łamania prawa (atak na KOD w Radomiu, rasizm na Marszu Niepodległości, nawoływanie do popełnienia przestępstwa i nienawiści na tle rasowym, seksualnym), nie są poddawane przez MSWiA takim szykanom" - głosi oświadczenie Obywateli RP.

 

"Próba przejęcia władzy nad Fundacją"

 

Wskazano w nim, że zarząd przymusowy "oznacza to, że w przypadku zgody sądu na zarząd przymusowy MSWiA przejmuje faktyczną władzę nad Fundacją, jej mieniem, a nawet logo Obywatele RP."

 

"Prawu i Sprawiedliwości przestało wystarczać ciąganie nas po sądach i uniemożliwianie nam demonstrowania. Tym razem podjęło próbę faktycznego usunięcia nas z życia publicznego. Oczywiście, fakt przejęcia władzy nad mieniem Fundacji przez MSWiA nie oznacza zaniku ruchu Obywatele RP." - podkreślono. 

 

MSWiA: mamy obowiązek kontroli 

 

"W demokratycznym państwie prawa organ nadzorujący ma obowiązek kontroli przestrzegania prawa, a w razie podejrzenia jego naruszania skierowania sprawy do sądu. MSWiA zgodnie ze statutem jest organem nadzorującym fundację. Sąd ostatecznie rozstrzygnie, czy doszło do złamania prawa" - poinformował po południu resort w komunikacie.

 

Przytoczył też § 5 Statutu Fundacji Wolni Obywatele RP, w którym wskazano, iż "nadzór nad Fundacją sprawuje Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji".

 

"Nadzór jest prowadzony zgodnie z przepisami obowiązującej ustawy o fundacjach. Zadaniem ministra - jako organu sprawującego nadzór - jest zapewnienie, by Fundacja Wolni Obywatele RP, reprezentowana przez Zarząd, w swej działalności przestrzegała przepisów prawa i postanowień Statutu" - przekazano.

 

"Nie zastosowali się do wezwania"

 

MSWiA wyjaśniło, że pismem z 20 lipca 2017 r. Fundacja Wolni Obywatele RP została wezwana do zaprzestania naruszania przepisów prawa powszechnie obowiązującego i postanowień, a na realizację wezwania do usunięcia uchybień w działalności Zarządu Fundacji wyznaczono termin 14 dni od daty doręczenia pisma.

 

"Pismo to zostało skutecznie doręczone 27 lipca 2017 r., zatem wyznaczony termin upłynął 10 sierpnia 2017 r." Fundacja oraz reprezentujący ją Zarząd, mimo upływu kilku miesięcy, nie zastosowali się do wezwania do zaprzestania naruszania prawa, w tym także nawoływania do aktów naruszania prawa. W wyznaczonym terminie Fundacja wystosowała jedynie odpowiedź na pismo z 20 lipca 2017 r." - wskazano.

 

"W związku z tym 20 listopada 2017 r, Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji, działając na podstawie art. 14 ust. 2, złożył do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa wniosek o zawieszenie Zarządu Fundacji Wolni Obywatele RP i wyznaczenie zarządcy przymusowego" - poinformowano.


Wniosek zostanie rozpatrzony przez Sąd Rejonowy w Warszawie 9 września.

 

 

 

polsatnews.pl

nro/ml/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie