Dwie kobiety wpadły do Odry. Jedna z nich nie żyje. Policja apeluje do świadków o pomoc
Dwie kobiety wpadły w niedzielę do Odry w Szczecinie. Obie zostały wyciągnięte z rzeki. Pomimo reanimacji jedna z nich zmarła. Drugą z poszkodowanych udało się uratować - przebywa w szpitalu. Policja apeluje do świadków zdarzenia o informacje na temat wypadku. Prokuratura Rejonowa Szczecin-Śródmieście wszczęła śledztwo w tej sprawie.
- Prokuratura Rejonowa Szczecin-Śródmieście nadzoruje postępowanie w związku ze zdarzeniem, do którego doszło wczoraj w Szczecinie, kiedy dwie kobiety znalazły się w wodzie. Przedmiotem śledztwa jest ustalenie okoliczności związanych z tą sprawą, przede wszystkim powodów, dla których kobiety znalazły się w rzece - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Joanna Biranowska-Sochalska.
Dodała, że wstępna kwalifikacja prawna dotyczy art. 155 kodeksu karnego, związanego z nieumyślnym spowodowaniem śmierci jednej z kobiet.
Jak zaznaczyła rzeczniczka, prokuratura nie wyklucza żadnej wersji przebiegu zdarzeń, a dotychczasowe ustalenia "nie wskazują w sposób jednoznaczny, aby osoby trzecie się do tego przyczyniły".
Mimo reanimacji nie udało się jej uratować
Dwie kobiety wpadły w niedzielę po południu do Odry przy ul. Dworcowej. Jedna z nich, po wyciągnięciu na brzeg, została przewieziona do szpitala.
Drugiej, którą odnaleziono i wyciągnięto na brzeg po akcji poszukiwawczej Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i grupy nurków, mimo reanimacji nie udało się uratować.
Policję o zdarzeniu powiadomił przypadkowy przechodzień. Trwa śledztwo w tej sprawie. Lekarze póki co nie wyrazili zgody na przesłuchanie uratowanej kobiety.
Policja nie wyklucza żadnej z hipotez, zarówno tej mówiącej o nieszczęśliwym wypadku jak i tej zakładającej udział osób trzecich w tym zdarzeniu.
Ponieważ w sprawie ciągle jest wiele znaków zapytania, policja apeluje do świadków zdarzenia o informacje, które pomogą rozwikłać tę sprawę.
polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej