Jacek Majchrowski będzie się ponownie ubiegał o funkcję prezydenta Krakowa

Polska
Jacek Majchrowski będzie się ponownie ubiegał o funkcję prezydenta Krakowa
PAP/Jacek Bednarczyk

Rządzący Krakowem od 16 lat prezydent Jacek Majchrowski ponownie będzie ubiegał się o wybór na to stanowisko. - W momencie, kiedy pan premier ogłosi decyzję o dacie wyborów i rozpoczęciu kampanii wyborczej zgłoszę swoją kandydaturę - zapowiedział w czwartek.

Swoją decyzję Majchrowski uzasadniał m.in. tym, że nie chciałby, aby to co do tej pory zrobił dla Krakowa wraz z mieszkańcami tego miasta, zostało zmarnowane.

 

"Duda powiedział mi, że łatwiej zostać prezydentem Polski niż Krakowa"

 

- W tej chwili samorząd staje się jakby mniej samorządem. Wszystkie decyzje zapadające centralnie zmierzają w kierunku ograniczania samorządu, który staje się ramieniem rządu. Nie jestem zwolennikiem tego, zawsze byłem samorządowcem. Zawsze uważałem, że mieszkańcy danej miejscowości naprawdę lepiej wiedzą, czego potrzebują niż centrala - mówił Majchrowski.

 

W jego ocenie kampania wyborcza będzie trudna. - Kiedyś prezydent Duda powiedział mi, że łatwiej zostać prezydentem Polski niż Krakowa - powiedział Majchrowski. Nie chciał oceniać swoich konkurentów i dodał, że zrobi to, gdy ogłoszą swoje programy.

 

Pytany, czy kandyduje, bo nie znalazł godnego następcy, Majchrowski powiedział, że "odpowiada za siebie", choć przyznał, że się nad tym zastanawiał. - To nie jest tak, jak pisano, że siedzę przykryty pledem i piję kawę czy pykam fajkę. To jest naprawdę ciężka praca od wczesnych godzin rannych do późnowieczornych z weekendami włącznie - mówił.

 

"Żona namawiała mnie bym nie kandydował"

 

Przyznał, że żona namawiała go, by nie kandydował, ale "teraz zmienia zdanie, bo koleżanki jej powiedziały: społeczeństwo ci nigdy nie wybaczy".

 

Podkreślił, że zawsze startuje jako kandydat niezależny pod szyldem własnego komitetu. Powiedział, że nigdy w kampanii nie przedstawiał ekipy, z która będzie rządził, a taką decyzję podejmuje po zakończeniu kampanii.

 

Majchrowski poinformował, że przed każdym wyborami zamawia badania sondażowe na grupie 1500 osób, które robi dla niego nie firma lecz grupa socjologów. - To jest mniej więcej 2-3 proc. różnicy w stosunku do wyniku ostatecznego, a więc są to sondaże bardzo precyzyjne - powiedział Majchrowski, Dodał, że i tym razem sondaż "wyszedł nie najgorzej". - Wyszło ok. 46-47 proc. na moją korzyść - poinformował. Mówił, że z badań wynika, że wybory w Krakowie mogą się rozstrzygnąć już w pierwszej turze.

 

"Kraków to zupełnie inne miasto"

 

Podkreślił, że bardzo ważne jest dla niego poparcie wyrażane przez przypadkowe osoby spotykane w Krakowie i jest ono "jednoznaczne".

Majchrowski poinformował także, że przed wyborami wykonuje także kompleksowe badania lekarskie. - Lekarze orzekli, że jest wszystko w porządku czym niewątpliwie niektóre osoby zmartwię  - dodał.

 

- 16 lat temu obejmowałem ten urząd i jeśli państwo sobie porównacie Kraków sprzed 16 lat i Kraków obecny - to jest zupełnie inne miasto. Miasto dbające o dziedzictwo kultury, ale też miasto nowoczesne - mówił prezydent Krakowa.

 

Majchrowski nawiązał także do sytuacji w Warszawie. - Mamy sytuację taką, że w Polsce już toczy się kampania wyborcza. Tak nie powinno być. Kampania zaczyna się po ogłoszeniu wyborów przez premiera. Wtedy też zgłoszę swoją kandydaturę - powiedział.

 

Do startu w wyborach namawiali Majchrowskiego m.in. politycy PSL, a gotowość jego poparcia wyraziły PO i SLD. Gdy pojawiły się pogłoski, że może zrezygnować, ugrupowania te nie wykluczały wystawienia wspólnego kandydata. Na giełdzie nazwisk pojawił się m.in. prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, który jeszcze rano powiedział, że "nie da sobie uciąć ręki za to, że nie będzie kandydował".

 

Kosiniak-Kamysz: będzie miał od nas pełne wsparcie

 

Po ogłoszeniu decyzji przez Majchrowskiego zapewnił, że może on liczyć na pełne wsparcie PSL.

 

- Od wielu miesięcy, jako pierwsze ugrupowanie, namawialiśmy prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego do kolejnego startu w wyborach - powiedział prezes PSL.

 

- Do końca wierzyliśmy, że pan profesor (Majchrowski - red.) wystartuje. On już nieraz potrafił zaskakiwać i tych, którzy tę wiarę stracili, zaskoczył - dodał

 

- Kandydatura pani poseł Małgorzaty Wassermann jest kandydaturą poważną. Nie ulega to wątpliwości, ale mam nadzieję, że uda się razem z panem profesorem i z szerszymi środowiskami wygrać w Krakowie - podkreślił Kosiniak-Kamysz. - To będzie bardzo interesująca kampania - ocenił. Wyraził nadzieję, że Majchrowski uzyska poparcie także innych ugrupowań i ruchów społecznych.


Neumann: PO podejmie z nim rozmowy

 

- Dzisiaj jest ważna deklaracja Majchrowskiego, bo oznacza, że on jest w grze i wszyscy musimy się do tego odnieść - oceniając szanse swoich potencjalnych kandydatów i kandydatury Jacka Majchrowskiego i na końcu podjąć decyzję o poparciu tego najsilniejszego - podkreślił szef klubu PO Sławomir Neumann. Zapowiedział, że po PO podejmie rozmowy z Majchrowskim o jesiennych wyborach samorządowych.

 

Jak dodał, jeśli Platformie uda się porozumieć z prezydentem Krakowa, politycy tej partii będą do takiego wariantu zachęcać Nowoczesną. - Jeżeli będzie decyzja nas wszystkich, że to jest najmocniejsza kandydatura, dająca gwarancję wygranej, to będziemy przekonywać nie tylko Nowoczesną, ale też lewicę, PSL, ruchy miejskie, żeby już w pierwszej turze tę sprawę w Krakowie zamknąć - powiedział Neumann.

 

Wassermann zapowiada uczciwą walkę

 

O komentarz do decyzji Majchrowskiego poproszono jego kontrkandydatkę na stanowisko prezydenta Krakowa, reprezentującą obóz Zjednoczonej Prawicy, posłankę PiS i przewodniczącą komisji śledczej ds. Amber Gold, Małgorzatę Wassermann.

 

- Ja każdego kandydata będę traktowała z szacunkiem i każdego będę traktowała jako poważnego kandydata, nic więcej - powiedziała Wassermann.

 

Pytana o to, jakich kroków spodziewa się ze strony Majchrowskiego i o inne kandydatury, posłanka PiS odparła, że "w ogóle nie zastanawia się nad tym, jaką decyzję podejmą inni kandydaci".

 

- Ja robię to, co do mnie należy, niezależnie od tego kto będzie kandydował i kiedy to ogłosi - podkreśliła Wassermann. Pytana, czy z Majchrowskim będzie "zacięta walka", odpowiedziała: "Będzie uczciwa walka, przynajmniej z mojej strony".

 

Gibała ogłosi decyzję w czerwcu

 

Jacek Majchrowski jest prezydentem Krakowa czwartą kadencję. Cztery lata temu w drugiej turze zdobył 58,77 proc. głosów i pokonał kandydata PiS Marka Lasotę, którego poparło 41,23 proc. wyborców.

 

Oprócz Wassermann wśród ogłoszonych już kandydatów są także Grzegorz Filipek (Nowoczesna) i Konrad Berkowicz (partia Wolność). Startu w wyborach nie zadeklarował jeszcze Łukasz Gibała - lider Stowarzyszenia Logiczna Alternatywa, który cztery lata temu w pierwszej turze wyborów prezydenckich w Krakowie osiągnął trzeci wynik - zdobywając 11, 16 proc. głosów. Decyzję ma ogłosić w czerwcu.

 

PAP

dk/ml/bas/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie