Dzieci biegały po dachu sklepu. 12-latka wpadła przez świetlik

Polska
Dzieci biegały po dachu sklepu. 12-latka wpadła przez świetlik
Pixabay.com/Zdj. ilustracyjne

Pięcioro dzieci bawiło się na dachu pawilonu handlowego w Libiążu (Małopolska). Kiedy jedno z nich, 12-letnia dziewczynka, weszła na szklany świetlik, ten nie wytrzymał jej ciężaru i pękł. Nastolatka wpadła do sklepu i utknęła w metalowej konstrukcji podwieszanego sufitu, tuż nad stoiskiem mięsnym. Wydostała się, schodząc po plecach klienta sklepu. Nie odniosła obrażeń, ale trafiła do szpitala.

Pawilon, na dach którego weszły dzieci, znajduje się w pobliżu szkoły. Teren jest ogrodzony, ale dzieciom i tak tam wchodzą.


- My jesteśmy w pracy i nie możemy cały czas pilnować dachu. Kilka razy były interwencje, bo dzieci z ciekawości tam wchodzą, niszcząc całe zabezpieczenia, robiąc dziury w bramach. Tu jest dodatkowe zabezpieczenie, ale ta ciekawość dzieci jest większa i mimo wszystko przechodzą - powiedziała polsatnews.pl jedna z pracownic sklepu.


Koledzy uciekli


Przez dziurę w płocie pięcioro dzieci weszło na dach w poniedziałkowy wieczór.


- 12-latka stanęła na oszklonym, wystającym z dachu świetlikiem. On nie wytrzymał jej ciężaru i dziewczynka zsunęła się do wnętrza przewodu świetlika. W sklepie był podwieszany sufit, dzięki temu nie spadła na podłogę, ale zatrzymała się na metalowej konstrukcji, która pękła - relacjonowała rzecznik Komendanta Powiatowego Policji w Chrzanowie asp. sztab. Katarzyna Dąbkowska.


Pozostałe dzieci, w wieku 12-14 lat, uciekły.


Dziewczynka zawisła tuż nad stoiskiem mięsnym. Jeden z klientów sklepu stanął na drabinie, a 12-latka zsunęła się po jego plecach.


- Dziecko najadło się mnóstwo strachu, ale na szczęście nie doznała żadnych poważnych obrażeń. Miała trochę siniaków, otarcia naskórka - poinformowała asp. Dąbkowska.


Sprawą zajmie się sąd rodzinny


Na miejscu na policję z 12-latką czekała jej mama. Kobieta została przebadana alkomatem, była trzeźwa.


Policja zbiera materiały, które przekaże do wydziału rodzinnego i nieletnich sądu w Chrzanowie.

 

- Celem wszczęcia postępowania opiekuńczego i w sprawie o demoralizację. To nie oznacza, że potrzeba wszczęcia takie postępowania będzie. O tym zadecyduje sąd. To rutynowe działanie - tłumaczyła rzecznik.

 

polsatnews.pl

 

prz/dro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie