Dworczyk: trzeba zadbać o to, by Pomnik Katyński pozostał na miejscu

Polska
Dworczyk: trzeba zadbać o to, by Pomnik Katyński pozostał na miejscu
Polsat News

Trzeba zadbać o to, żeby Pomnik Katyński w Jersey City został tam, gdzie go ustawiono na początku lat 90. - powiedział w sobotę szef kancelarii premiera Michał Dworczyk. Dodał, że jest plan działania w tej sprawie.

W poniedziałek burmistrz amerykańskiego Jersey City Steven Fulop poinformował o projekcie stworzenia parku na terenie, na którym stoi obecnie Pomnik Katyński. Zapowiedział, że monument zostanie przeniesiony i tymczasowo przechowany w Departamencie Prac Publicznych, aby nie został uszkodzony. Plany usunięcia pomnika wywołały sprzeciw miejscowej Polonii, a także władz w Warszawie.

 

Fulop komentując w piątek na Twitterze wcześniejszą wypowiedź marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego, w której skrytykował on plany władz Jersey City dotyczące Pomnika Katyńskiego, zarzucił Karczewskiemu m.in. antysemityzm i negowanie Holokaustu.

 

"Ten człowiek w taki sposób chce zaistnieć"

 

O sprawę pomnika i słów Fulopa Dworczyk został zapytany w sobotę w radiowej Trójce. - To, o co trzeba zadbać, to to, żeby ten pomnik został tam, gdzie na początku lat 90. został ustawiony. I wydaje się, że rozniecanie emocji wokół takich wypowiedzi nie ma absolutnie sensu. Wydaje się, że ten człowiek w taki sposób chce zaistnieć - ocenił w Trójce szef KPRM.

 

Dodał, że ambasada w Stanach Zjednoczonych wspiera Polonię w tym, aby pomnik pozostał tam, gdzie został ustawiony. - Wiem, że jest plan, bo wczoraj rozmawiałem z konsulem i ambasadorem, jest plan działań, aby ten pomnik nie został przeniesiony. Trzeba dopingować i trzymać kciuki za naszych rodaków, aby rzeczywiście tak się stało - powiedział.

 

"Antysemita o zerowej wiarygodności"

 

Steven Fulop napisał w piątek o Karczewskim: "To jest prawda o sile stojącej za tym pomnikiem. Wszystko, co mogę powiedzieć, to to, że ten facet jest żartem. Fakty są takie, że znany antysemita, biały nacjonalista i osoba zaprzeczająca Holokaustowi, czyli ktoś taki jak on, ma zerową wiarygodność. Jedyną nieprzyjemną sprawą jest senator Stanisław. Kropka. Zawsze chciałem mu to powiedzieć".

 

Na słowa te zareagował w piątek ambasador RP w Waszyngtonie Piotr Wilczek, który wystosował do burmistrza Jersey City list z apelem o przeproszenie marszałka Karczewskiego.

 

Głos w tej sprawie zabrał też w piątek wiceminister spraw zagranicznych Marek Magierowski. "Burmistrz Fulop obraził nie tylko Stanisława Karczewskiego osobiście, lecz także trzecią osobę w RP. Taka sytuacja wymaga stanowczości" - napisał wiceszef MSZ na Twitterze.

 

PAP

mr/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie