Jaki krytykuje zakaz parkowania w związku z imprezą PO. Opozycja przypomina miesięcznice smoleńskie

Polska

- To symbol upartyjniania miasta i dzielenia warszawiaków - powiedział Patryk Jaki o zakazie parkowania, który w związku z organizowanym przez PO Marszem Wolności będzie obowiązywał 12 maja na parkingu przy rondzie de Gaulle'a. - To kwestia bezpieczeństwa dużej imprezy. Nigdy nie zdobylibyśmy się na taki krok jak PiS, który wygradza pół Krakowskiego Przedmieścia i plac Zamkowy - odpowiada PO.

Zakaz zatrzymywania się i parkowania na parkingu przy rondzie de Gaulle'a ma obowiązywać w dniu 12 maja z wyjątkiem pojazdów z identyfikatorem organizatora imprezy PO.

 

"Warszawa do tej pory była miastem przyjaznym deweloperom, handlarzom roszczeń"

 

- Za moimi plecami można zobaczyć znak - odholują samochód każdemu, kto nie ma legitymacji PO. To jest kolejny etap dzielenia warszawiaków. Jestem oburzony, że na znaku drogowym można postawić symbol partii politycznej - powiedział Jaki, wiceminister sprawiedliwości i kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy, na briefingu pod tym znakiem.

 

Według Jakiego "ten znak to jest symbol dzielenia warszawiaków" i "kolejny etap upartyjniania tego miasta, kolejny etap prywatyzacji Warszawy". - Tak jak Warszawa do tej pory była miastem przyjaznym deweloperom handlarzom roszczeń, mafii reprywatyzacyjnej, tak teraz jest przyjazna tym, którzy mają legitymację Platformy Obywatelskiej - dodał.

 

"To jest znak, który dzieli warszawiaków"

 

Powiedział, że kandyduje w wyborach "właśnie dlatego, żeby takich znaków nie stawiano w Warszawie". Zapewnił, że "takich znaków w stolicy nie będzie, jeżeli dojdzie do zmiany".

 

- Panie Rafale Trzaskowski, kandydacie PO, Platformo Obywatelska, zburzcie ten znak, to jest znak, który dzieli warszawiaków - mówił Jaki.

 

- Nie może być tak, że jeżeli ktoś ma legitymację PO, to jest lepiej traktowany w tym mieście. Warszawa jest stolicą Polski i to jest miasto, które powinno być równe dla wszystkich, zresztą równość mamy w tym sensie wpisaną w ustawę zasadniczą, to znaczy w konstytucję - dodał Jaki.

 

Powiedział, że o znaku dowiedział się w czwartek z telefonów od oburzonych mieszkańców miasta.

 

"Pan jaki znowu kłamie"

 

- Pan minister Jaki znowu kłamie - skomentował wystąpienie Jakiego rzecznik PO Jan Grabiec. Zaznaczył, że nie chodzi o legitymację PO, lecz specjalny identyfikator pojazdów obsługi planowanej imprezy.

 

- 12 maja ma się odbyć - jak rok i dwa lata temu - Marsz Wolności, który rozpocznie się na rondzie de Gaulle’a. Ma w nim wziąć udział ponad 100 tys. ludzi, w związku z tym dla bezpieczeństwa osób, które zostawiają tam samochody, konieczne jest ich usunięcie. Dlatego tego dnia nie będą tam mogły parkować inne auta niż pojazdy obsługi technicznej - powiedział Grabiec.

 

- Nigdy nie zdobylibyśmy się na taki krok jak PiS, który wygradza pół Krakowskiego Przedmieścia i plac Zamkowy, żeby kilkaset osób przeszło w ramach miesięcznicy - dodał.

 

Jaki zapowiedział, że jego sztab wyborczy jest gotów organizować spotkania z mediami codziennie, dopóki znak nie zostanie zniesiony.

 

PAP, Zdjęcie: PAP/Radek Pietruszka

nro/luq/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie