Juncker: Belgia powinna przyznać obywatelstwo brytyjskim pracownikom UE
- Po Brexicie Brytyjczycy pracujący w instytucjach europejskich w Belgii powinni otrzymać obywatelstwo tego kraju, jeśli taki byłoby ich życzenie - zasugerował w czwartek belgijskiemu premierowi Charlesowi Michelowi szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker.
Zwracając się do premiera Michela po jego wystąpieniu w Parlamencie Europejskim, szef KE podziękował Belgii za "gościnność" wobec instytucji europejskich.
Dodał przy tym, że liczy, iż kraj ten wykaże się podobną gościnnością wobec obywateli Wielkiej Brytanii pracujących w instytucjach europejskich w Belgii, którzy po Brexicie będą chcieli kontynuować swoją pracę i przyzna im belgijskie obywatelstwo.
- Oni na to zasługują - argumentował Juncker. - Wiem, że pan premier (Charles Michel) potrafi być naprawdę wspaniałomyślny, dlatego jestem pewien, że weźmie pod uwagę nasze życzenia i uwagi.
Praca w instytucjach UE
Obecnie w instytucjach unijnych w Belgii (Komisji Europejskiej, Parlamencie, różnego rodzaju agencjach) pracuje około tysiąca Brytyjczyków. Podobnie jak urzędnicy unijni innych narodowości, nie mogą oni uzyskać prawa stałego pobytu Belgii po pięciu latach mieszkania w tym kraju, gdyż ich formalny status wyklucza ich z zasad lokalnej rezydencji podatkowej.
Po wyjściu Wielkiej Brytanii z UE osoby te stracą obywatelstwo unijne, co oznacza że przestaną spełniać jeden z podstawowych wymogów zatrudnienia w instytucjach UE, jakim jest posiadanie unijnego paszportu.
Starania o obywatelstwo Belgii
W ubiegłym miesiącu Juncker zapewnił, że na skutek Brexitu ludzie ci nie stracą automatycznie pracy, nie wyjaśnił jednak, w jaki sposób formalnie miałoby się to odbyć.
Po ogłoszeniu Brexitu wielu brytyjskich pracowników UE podjęło starania o obywatelstwo Belgii, w większości przypadków podania takie są jednak przez administrację belgijską odrzucane. Dlatego często zdarza się, że na podstawie najróżniejszych, czasami bardzo dalekich powiązań rodzinnych, starają się otrzymać paszporty innych krajów UE, w tym Polski.
Podczas czwartkowej debaty premier Michel przyznał, że w przepisy obowiązujące w tej kwestii są sprzeczne i że jego rząd będzie się starał przyjrzeć problemowi.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze