"To nie kobiety powinny się wstydzić, a ich oprawcy". Katarzyna Dziedzic w "Skandalistach"
- Próbowałam uciec do łazienki, ale nie zdążyłam zamknąć drzwi. Rzucił się na mnie. Zaczął mi wykręcać ręce, a potem moją głową uderzył o kafelki - powiedziała w programie "Skandaliści" Katarzyna Dziedzic, która oskarża swojego byłego partnera o pobicie. Miłosz P., to znany w Gdańsku trener personalny.

Katarzyna Dziedzic opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcia swojej twarzy po pobiciu i opisała całe zdarzenie. Sprawę nagłośniły media.
- Tego dnia wrócił z treningu o godz. 14. Pierwsze co zrobił, to wyciągnął butelkę. Ostatni miesiąc praktycznie cały czas pił - powiedziała Dziedzic w rozmowie z Agnieszką Gozdyrą.
Wyruszyła do Olsztyna i zawróciła
Z relacji kobiety wynika, że gdy zobaczyła partnera pijącego alkohol, spakowała się i wyruszyła w drogę do rodzinnego Olsztyna.
- W trakcie drogi cały czas płakałam i stwierdziłam, że nie chcę, aby mama zobaczyła mnie w takim stanie, zawróciłam - powiedziała.
Dziedzic wróciła do Miłosza P. Jak wyznała, do pobicia miało dojść, gdy nakryła partnera na pisaniu SMS-ów z kobietą, którą trenował na siłowni.
- Próbowałam uciec do łazienki, ale nie zdążyłam zamknąć drzwi. Rzucił się na mnie. Zaczął mi wykręcać ręce, a potem moją głową uderzył o kafelki. Złapał za włosy jak szmacianą lalkę - relacjonowała.
Obdukcja wskazała, że kobieta doznała złamania nosa, pęknięcia łuku brwiowego i stłuczenia twarzy.
Miał zaatakować teściową
Miłosz P. przedstawia inną wersję wypadków i winą obarcza partnerkę. Mężczyzna opublikował w mediach społecznościowych film, w którym przekazał, że Katarzyna Dziedzic sama zrobiła sobie krzywdę.
- On oszukuje wszystkich. Zaprzecza rzeczywistości - stwierdziła Dziedzic.
Pobita kobieta powiedziała także, że jej były partner w styczniu usłyszał wyrok za naruszenie nietykalności cielesnej byłej teściowej. - Pobił ją przy swoich dzieciach - dodała.
"Nigdy nie istniał"
Kobieta powiedziała, że nie wie, gdzie obecnie przebywa Miłosz P. Mężczyzna ma zakaz kontaktowania się z pokrzywdzoną.
- Po tym wszystkim zdałam sobie sprawę Miłosz, którego pokochałam, nigdy nie istniał - dodała.
Zapytana o to, co mogłaby powiedzieć kobietom, które są ofiarami przemocy domowej i zastanawiają się co zrobić, odpowiedziała: "To nie one powinny się wstydzić swoich siniaków, tylko oprawcy powinni się wstydzić tego, co robią".
Dotychczasowe odcinki "Skandalistów" można oglądać tutaj.
Polsat News, polsatnews.pl
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej