Indyjska policja zorganizowała zasadzkę na maoistów. Zginęły 34 osoby

- Wciąż wydobywamy ciała z rzeki (...) Bilans ofiar śmiertelnych może wzrosnąć, gdyż trwa operacja poszukiwawcza - powiedział rzecznik policji w dystrykcie Gadchiroli na wschodzie stanu Maharasztra, gdzie w niedzielę miały miejsce walki.

　

Do zasadzki policji na maoistów doszło na granicy między stanem Maharasztra a Ćhattisgarh. W marcu w wyniku wybuchu przydrożnej bomby w dystrykcie Sukma w stanie Ćhattisgarh zginęło dziewięciu policjantów.

　

Tymczasem w poniedziałek wieczorem policja w Gadchiroli zabiła jeszcze sześciu powstańców naksalitów, w tym cztery kobiety - podaje agencja Reutera. Maoiści są określani naksalitami lub naksalami od nazwy wioski Naxalbari w sąsiednim Bengalu Zachodnim, gdzie jedna z frakcji indyjskiej partii komunistycznej doprowadziła w 1967 roku do chłopskiego powstania.

　

Na początku działalności ruchu naksalici używali łuków, ale obecnie są uzbrojeni w karabiny Kałasznikowa i broń zdobytą podczas ataków na posterunki policji.

　

Zaangażowani od kilkudziesięciu lat w brutalną rebelię w całych Indiach naksalici liczyli na finansowanie pochodzące od komunistycznych organizacji w kraju i za granicą; obecnie ich liczebność sięga dziesiątek tysięcy z frakcjami działającymi w większości indyjskich stanów - podaje Reuters. Za bastiony maoistów uważa się stany Bihar i Dźharkhand na północnym wschodzie oraz Ćhattisgarh w środkowych Indiach.

　

Według MSW ponad 5,5 tys. osób zginęło od 2009 roku do końca marca br. w powstaniach lewicowych ekstremistów w Indiach.

 

PAP

Czytaj więcej