Szef Facebooka przyznał, że jego dane zostały sprzedane Cambridge Analytica

Świat
Szef Facebooka przyznał, że jego dane zostały sprzedane Cambridge Analytica
PAP/EPA/Michael Reynolds

Szef Facebooka Mark Zuckerberg, zeznając w środę przed komisją Izby Reprezentantów USA przyznał, że jego prywatne dane zostały sprzedane brytyjskiej firmie doradczej Cambridge Analytica. Firma miała dostęp do danych 87 mln użytkowników bez ich zgody.

33-letni Zuckerberg stawił się w środę przed komisją energii i handlu Izby Reprezentantów w Waszyngtonie. To drugi dzień zeznań szefa Facebooka w Kongresie. We wtorek był przesłuchiwany w Senacie. 

 

Przesłuchanie ma związek z wyciekiem danych użytkowników Facebooka, które pozyskała firma Cambridge Analytica. Celem przesłuchań jest ustalenie, w jaki sposób dane mogły znaleźć się w rękach firmy.

 

Podczas środowego przesłuchania demokratyczna kongresmenka Anna Eshoo, nawiązując do tego skandalu zapytała Zuckerberga, czy jego dane zostały sprzedane "stronom trzecim", na co szef Facebooka odpowiedział twierdząco.

 

Kongresmenka zapytała, czy Zuckerberg zamierza w związku z tym zmienić model biznesowy Facebooka, żeby zapewnić ochronę prywatności użytkowników. 

 

- Nie jestem pewien, co to znaczy - odpowiedział. 

 

Dostęp do danych 1/4 użytkowników

 

W marcu media ujawniły, że ta firma doradcza w 2014 roku miała dostęp do danych zebranych przez Facebooka i wykorzystała te informacje, by stworzyć program przeznaczony do przewidywania decyzji wyborczych użytkowników i wpływania na nie.

 

Brytyjska firma miała współpracować z ekipą obecnego prezydenta USA Donalda Trumpa podczas kampanii przed wyborami prezydenckimi z 2016 roku.

 

Na początku Facebook szacował, że udostępniono dane 50 mln użytkowników, ale na początku kwietnia przyznał, że Cambridge Analytica miała dostęp na całym świecie do danych 87 mln członków Facebooka, co jest równe jednej czwartej wszystkich użytkowników serwisu w USA.

 

Dotychczas Zuckerberg, który kilkukrotnie przepraszał za ten wyciek, nie mówił, że chodziło także o jego dane.

 

PAP, polsatnews.pl

mta/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie