"Sędziego nie odwołają już faksem, ale dwa dni później". Opozycja krytykuje propozycje PiS ws. sądów
- To jest tragiczne, że minister faksem mógł odwołać prezesa sądu w dowolnym momencie. Teraz oszustwo polega na tym, że o zdanie będzie musiał zapytać swoich kolegów, czy podwładnych w Krajowej Radzie Sądownictwa. Nic to nie zmienia - powiedział poseł PO Robert Kropiwnicki, komentując propozycję zmian w ustawach o Sądzie Najwyższym i sądach powszechnych autorstwa PiS.
Jak zaznaczył poseł zmiana polega jedynie na tym, że sędziego "nie będzie można odwołać faksem w piątek o godz. 22:00, tylko dwa dni później, między poniedziałkiem a wtorkiem".
- To jest raczej oszustwo i próba mówienia KE: my się wycofujemy, poprawiamy, będzie lepiej, ale to jest żart. Obsadzili stanowiska w KRS swoimi ludźmi, wymienili 170 prezesów sądów powszechnych w Polsce i teraz z jednej strony utrudniają sposób ich odwoływania, a z drugiej chcą pytać KRS, która jest podporządkowana ministrowi sprawiedliwości, więc to jest zwykłe oszustwo - powiedział Kropiwnicki.
Gasiuk-Pihowicz: pudrowanie rzeczywistości
Zdaniem szefowej klubu Nowoczesnej propozycja przedstawiona przez Asta jest "mydleniem oczu Komisji Europejskiej".
- To absolutnie pozorowany ruch, pudrowanie rzeczywistości - podkreśliła posłanka.
- Politycy PiS chcieliby zwieść naszych partnerów z UE, że w Polsce są wprowadzane jakieś zmiany, które przywrócą niezależność polskiego wymiaru sprawiedliwości. Tak samo, jak chcieli zwieść naszych partnerów z UE, prezentując w Brukseli "Białą księgę kitów" - oceniła.
Zrównanie wieku, decyzja wraz z kolegium
Przedstawiony w czwartek projekt PiS przewiduje m.in., że minister sprawiedliwości nie będzie mógł podjąć decyzji o odwołaniu prezesa lub wiceprezesa sądu bez opinii kolegium sądu oraz Krajowej Rady Sądownictwa.
W projekcie PiS zaproponowano też zrównanie wieku przechodzenia w stan spoczynku sędziów dla kobiet i mężczyzn do 65 lat.
Gasiuk-Pihowicz wskazywała, że tą sprawą zajmuje się już Europejski Trybunał Sprawiedliwości. - Zróżnicowanie wieku przechodzenia w stan spoczynku sędziów kobiet i mężczyzn i tak musiałoby zostać zmienione z uwagi na niezgodność z traktatowymi przepisami - mówiła
Propozycje zmian zaprezentowano w dniu rozpoczęcia unijnego szczytu, w którymi bierze udział premier Mateusz Morawiecki. Jak podała PAP, powołując się na nieoficjalne źródła, zostały one już odnotowane przez Komisja Europejska, która ma zamiar je przeanalizować.
PAP
Czytaj więcej