"Zakopane bezpodstawnie pobierało opłatę miejscową". NSA podtrzymał wyrok pierwszej instancji
Naczelny Sąd Administracyjny w czwartek oddalił kasację Zakopanego i tym samym podtrzymał lipcowy wyrok WSA w Krakowie, który wskazał, że uchwała ws. opłat klimatycznych z 2008 roku jest nieważna. Sąd uznał, że miasto, przyjmując uchwałę, nie uwzględniło kwestii smogu.
- NSA podtrzymał wyrok pierwszej instancji, który stwierdził nieważność uchwały podjętej przez Radę Miasta Zakopane w 2008 r. Stwierdził, że skarżący ma prawo do zaskarżenia tego typu uchwały - wbrew temu co twierdziła Rada Miasta. Dla obywateli może być to szczególnie korzystne, że w przypadku tego rodzaju opłaty (klimatycznej - red.), to na gminie ciąży obowiązek wykazania, że spełnia ustawowe kryteria, w szczególności w zakresie jakości powietrza i nie może tego obowiązku przerzucać na obywatela - wyjaśnił w rozmowie pełnomocnik Fundacji Client Earth Prawnicy dla Ziemi Bolesław Matuszewski.
Turysta walczy o zasadę od 2015 roku
Na początku lipca Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie orzekł, że Zakopane bezpodstawnie pobierało opłatę miejscową z uwagi na zanieczyszczenie powietrza. Sąd nieprawomocnie wówczas zobowiązał Zakopane do zwrotu opłaty miejscowej skarżącemu Bogdanowi Achimescu, który odwiedził to miasto w 2015 roku. Miasto zostało też zobowiązane do zwrotu kosztów sądowych.
Zakopane od tego wyroku złożyło skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Mecenas Marek Chmaj reprezentujący Zakopane wskazywał, że Achimescu, zaskarżając uchwałę, powołał się na nieaktualną uchwałę z 2008 r.
Tymczasem aktualna, mówiąca o opłacie miejscowej, pochodzi z 2013 r.
NSA w czwartek oddalił skargę Zakopanego, a także zobowiązał do zwrotu kosztów sądowych w wysokości 360 zł.
- Jestem szczęśliwy, kończy się prawie 3 letni okres zmagań prawnych. Uważam, że sprawiedliwości stało się zadość. Jestem szczęśliwy, że została odrzucona skarga kasacyjna, gdyż uważam, że czyste powietrze to prawo każdego człowieka - powiedział dziennikarzom po rozprawie Achimescu.
Achimescu miał interes prawny, skarżąc uchwałę Zakopanego
Sędzia Bogusław Dauter, przedstawiając ustne uzasadnienie wyroku zgodził się z argumentacją WSA, że Zakopane, uchwalając uchwałę ws. opłat miejscowych w 2008 roku, nie dysponowało aktualnymi danymi dotyczącymi jakości powietrza. Tym samym, uchwalając uchwałę, nie spełniono podstawy prawnej, wykazania czy gmina miała prawo takie opłaty nałożyć, czy nie.
Dauter dodał, że z danych Wojewódzkiego Inspektorat Ochrony Środowiska wynikało ponadto, że w Zakopanem w tym czasie przekraczane były stężenia pyłów zawieszonych tworzących smog.
Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z 2007 r., samorządy mogą pobierać opłaty miejscowe lub klimatyczne, jeżeli dana miejscowość spełnia określone warunki. Rozporządzenie określa m.in. normy zanieczyszczenia powietrza, walory klimatyczne i krajobrazowe. W przypadku Zakopanego opłata miejscowa od turystów za każdy dzień pobytu pod Tatrami to 2 zł. Z tego tytułu do kasy miasta wpływa rocznie ok. 2,7 mln zł.
NSA wskazał w czwartek, że Bogdan Achimescu miał interes prawny, skarżąc uchwałę Zakopanego z 2008 roku. Płacąc opłatę klimatyczną, oczekiwał on bowiem spełnienia jej warunków, czyli czystego powietrza.
"W tej sytuacji obowiązuje wcześniejsze rozporządzenie wojewody"
Sekretarz Zakopanego Grzegorz Cisło w przesłanym oświadczeniu podkreślił, że uchylenie uchwały z 2008 roku nie jest równoznaczne z zakazem pobierania opłaty klimatycznej przez miasto. - W tej sytuacji obowiązuje bowiem wcześniejsze rozporządzenie wojewody małopolskiego wskazujące miejscowości, w których można pobierać opłatę miejscową. Na jego podstawie Zakopane może nadal pobierać opłatę, tak jak stało się to w innej znanej turystycznej miejscowości - w Wiśle - dodał.
Cisło zapewnił, że nie oznacza to, że miejscowości turystyczne nie powinny dbać o jakość powietrza. Wskazał jednak, że od egzekwowania skuteczności i skali tych działań są inne mechanizmy. - Wyrok jest zresztą nieadekwatny do aktualnej sytuacji. Według najnowszego raportu Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska powietrze w Zakopanem było w ubiegłym roku najlepsze ze wszystkich przebadanych miast w województwie małopolskim. Postrzegane jest więc jako jeden z liderów w walce ze smogiem ze względu na znaczącą poprawę parametrów jakości powietrza w ciągu ostatnich lat - zaznaczył przedstawiciel miasta.
Cisło dodał, że wpływy z opłaty klimatycznej pozwalają na realizację inwestycji i programów związanych z ograniczeniem niskiej emisji w mieście.
Skarga w sprawie pobierania klimatycznego przez Zakopane wpłynęła do WSA w Krakowie w listopadzie 2015 roku.
Podobny proces był już w sprawie Wisły
Analogiczna sprawa dot. pobierania opłaty miejscowej przez Wisłę toczyła się w 2015 roku przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Gliwicach. Uchwałę Rady Miasta z 2008 roku zaskarżył wówczas turysta z Rybnika. W listopadzie 2015 roku WSA orzekł, że z uwagi na zanieczyszczenie powietrza Wisła pobierała opłatę niezgodnie z prawem. Miasto odstąpiło od zaskarżenia tego wyroku do NSA, uznając jego formalną zasadność i przyjmując go do realizacji.
W październiku 2015 roku Rada Miasta Wisła podjęła kolejną uchwałę w sprawie wprowadzenia opłat lokalnych, na mocy której możliwe było kontynuowanie poboru opłaty miejscowej, począwszy od roku 2016. Tę uchwałę z kolei zaskarżyła do WSA w Gliwicach Regionalna Izba Obrachunkowa w Katowicach. W maju 2016 roku WSA nie podzielił wątpliwości RIO i oddalił skargę. W tym stanie prawnym Miasto Wisła zachowało prawo pobierania opłaty miejscowej.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze