Sąd dyscyplinarny TK wystąpił o wyznaczenie nowego rzecznika ws. J. Stępnia
Sąd dyscyplinarny Trybunału Konstytucyjnego wystąpił o wyznaczenie nowego rzecznika dyscyplinarnego ws. sędziego Jerzego Stępnia - poinformował w środę szef gabinetu prezes TK Marcin Koman.
Jak przekazał Koman, jeszcze w styczniu dotychczasowy rzecznik dyscyplinarny Stanisław Rymar przedstawił b. prezesowi TK Jerzemu Stępniowi zarzut czynnego udziału w wiecu politycznym 6 maja 2017 r. Według zarzutu stanowiło to przewinienie dyscyplinarne i miało uchybiać godności urzędu sędziego TK.
"Sam rozpoznaje zarzut i umarza postępowanie"
Przedstawienie zarzutów było efektem wcześniejszej decyzji sądu dyscyplinarnego TK, który w styczniu tego roku nakazał rzecznikowi dyscyplinarnemu przedstawienie zarzutu dyscyplinarnego b. prezesowi Trybunału.
Po postawieniu zarzutów - 20 lutego - Rymar odmówił jednak wystąpienia z wnioskiem do sądu dyscyplinarnego o rozpoznanie sprawy i umorzył postępowanie. Rzecznik dyscyplinarny uznał, że sędzia Stępień nie dopuścił się przewinienia dyscyplinarnego.
Na umorzenie postępowania w tej sprawie wpłynęło zażalenie. Sąd dyscyplinarny pierwszej instancji rozpoznał je 7 marca i wystąpił wówczas do prezes TK Julii Przyłębskiej o wyznaczenie nowego rzecznika dyscyplinarnego.
- Zdaniem sądu dyscyplinarnego nie do przyjęcia jest działanie rzecznika, który najpierw wszczyna postępowanie, stawia zarzut popełnienia czynu dyscyplinarnego, a potem sam rozpoznaje zarzut i umarza postępowanie - zaznaczył Koman.
Dodał, że "z chwilą postawienia zarzutu obwinionemu, rzecznik przestaje być dysponentem prowadzonego postępowania". Jego zdaniem, uchylonym postanowieniem rzecznik wyeliminował z udziału w postępowaniu dyscyplinarnym sąd.
"Na korzyść obwinionego"
Zdanie odrębne do postanowienia sądu dyscyplinarnego z 7 marca złożyła sędzia TK Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz. Wskazała w nim na niejasności w procedurze regulującej postępowanie dyscyplinarne wobec sędziów TK. "Ponieważ jednak mamy do czynienia z postępowaniem dyscyplinarnym wysoce dotkliwym (...), to wszelkie wątpliwości, co do zawartych w niej uregulowań interpretować trzeba na korzyść obwinionego" - dodała w zdaniu odrębnym Wronkowska-Jaśkiewicz.
W listopadzie zeszłego roku sąd dyscyplinarny TK zobowiązał dotychczasowego rzecznika dyscyplinarnego Stanisława Rymara do wszczęcia postępowania ws. wystąpienia Stępnia na wiecu PO. Początkowo Rymar odmówił postępowania. Jak wówczas informowały media, sąd w składzie: Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz (przewodnicząca), Grzegorz Jędrejek (sprawozdawca) i Zbigniew Jędrzejewski uchylił decyzję Rymara o odmowie wszczęcia postępowania, a jednogłośna decyzja sądu była skutkiem uwzględnienia zażalenia sędziego i wiceprezesa Trybunału Mariusza Muszyńskiego, który złożył zażalenie na postanowienie Rymara.
Od upomnienia do złożenia sędziego z urzędu
W styczniu tego roku rzecznik dyscyplinarny zdecydował po raz pierwszy o umorzeniu postępowania. Na tę decyzję również wpłynęło zażalenie i w końcu stycznia sąd dyscyplinarny TK nakazał Rymarowi przedstawić zarzut czynnego udziału w wiecu politycznym Stępniowi.
Sędzia TK w stanie spoczynku odpowiada dyscyplinarnie przed Trybunałem - tak jak sędzia w stanie czynnym - za naruszenie przepisów prawa, uchybienie godności sędziego, naruszenie Kodeksu Etycznego Sędziego TK lub inne nieetyczne zachowanie, mogące podważać zaufanie do jego bezstronności lub niezawisłości. Karami dyscyplinarnymi są: upomnienie; nagana; obniżenie wynagrodzenia sędziego TK od 10 proc. do 20 proc. na okres do 2 lat oraz złożenie sędziego Trybunału z urzędu. W przypadku sędziego w stanie spoczynku może on utracić uprawnienie do pobierania związanej z tym statusem wyższej "emerytury".
Zgodnie z ustawą po przedstawieniu sędziemu TK przez rzecznika dyscyplinarnego zarzutów obwiniony, w terminie 14 dni, może złożyć wyjaśnienia oraz zgłosić wnioski o przeprowadzenie dowodów w sprawie.
PAP