Śmierć 59-latka: sąsiedzi alarmowali, że w mieszkaniu ma zimno. Policja nie przyjechała
Prokuratorzy czekają na opinię po sekcji zwłok 59-letniego mieszkańca Tczewa, który prawdopodobnie zmarł z wychłodzenia w nieogrzewanym mieszkaniu. Sąsiedzi wzywali straż miejską i policję, informując, że nie widzieli pana Józefa od kilku dni, ale policjanci odmówili przysłania patrolu. Gdy następnego dnia sąsiedzi zajrzeli do mieszkania, mężczyzna już nie żył.
- Nie mogę przeżyć tego, że nie mam pewności: czy on jeszcze o tej 21.30 (w niedzielę, gdy wzywano służby - red.) żył, czy już nie - powiedziała Polsat News sąsiadka pana Józefa.
Mężczyzna mieszkał w nieogrzewanym lokalu bez dostępu do wody. Pomagali mu sąsiedzi, czasem pożyczał od nich drobne sumy pieniędzy. Nie widzieli go od piątku.
Rozmowa w niedzielę
Jedna z sąsiadek jeszcze w niedzielę po południu rozmawiała z nim przez drzwi. Chciała dać mu obiad, ale odmówił. Tego samego dnia interweniowała druga sąsiadka, która zadzwoniła na straż miejską. Odesłano ją na policję.
- Pan powiedział, że nie widzi powodu, żeby wysłać patrol, bo (sąsiad - red.) ma dom - powiedziała sąsiadka Kamila Górzyńska.
Rano sąsiedzi wspięli się na daszek przy oknie i zajrzeli do mieszkania pana Józefa. 59-latek już nie żył; jego ciało było sine.
- Dyżurny otrzymał zgłoszenie 26 lutego po godz. 15:30. - powiedział asp. Sztab. Dawid Krajewski z Komendy Powiatowej Policji w Tczewie. Dodał, że komendant wszczął czynności w tej sprawie.
Sekcja zwłok
Prokuratura uznała, że okoliczności śmierci mężczyzny trzeba wyjaśnić.
- Wątpliwości budzą wcześniejsze okoliczności dotyczące tego, że być może były sygnały, że mężczyzna potrzebuje pomocy, a nie podjęto stosownych działań - powiedziała Ewa Ziębka, prokurator rejonowy w Tczewie.
- W czwartek o 7:00 rano przeprowadzono sekcję zwłok. Pobrano próbki do badań histopatologicznych. Myślę, że opinia powinna wpłynąć w ciągu 14 dni - powiedział polsatnews.pl prok. Jarosław Michalak, zastępca prokuratora rejonowego w Tczewie.
"Komenda Wojewódzka prowadzi kontrolę"
Po naszej publikacji sprawę postanowiła wyjaśnić Pomorska Policja.
"W związku ze zdarzeniem w Tczewie dot. zgonu mężczyzny w zamkniętym mieszkaniu, a komentowanym przez niektóre media, wszczęto czynności wyjaśniające. KWP w Gdańsku prowadzi kontrolę celem sprawdzenia, czy policjant właściwie zareagował na telefoniczne zgłoszenie" - napisali funkcjonariusze na Twitterze.
W związku ze zdarzeniem w Tczewie dot. zgonu mężczyzny w zamkniętym mieszkaniu, a komentowanym przez niektóre media, wszczęto czynności wyjaśniające. KWP w Gdańsku prowadzi kontrolę celem sprawdzenia, czy policjant właściwie zareagował na telefoniczne zgłoszenie.
— PomorskaPolicja (@PomorskaPolicja) 1 marca 2018
polsatnews.pl
Czytaj więcej