113 tys. par skarpet w rękach Krajowej Administracji Skarbowej. Miały podrobiony znak firmowy
- Ponad 113 tys. par skarpet przejęli w Czechowicach-Dziedzicach (Śląskie) funkcjonariusze KAS. Ich zdaniem umieszczony na nich znak firmowy został podrobiony. Sprawą zajmą się prokuratorzy - podała w czwartek Izba Administracji Skarbowej w Katowicach.
Rzecznik katowickiej Izby Grażyna Kmiecik poinformowała, że skarpety sprowadziła z Turcji jedna z firm działających w Śląskiem. Podczas odprawy celnej towaru funkcjonariusze z Czechowic-Dziedzic zakwestionowali oznaczenia na nich. Ich podejrzenia budziły napis i logo. Oznaczenia mogą naruszać prawo własności jednego z największych światowych koncernów wytwarzających sprzęt sportowy.
Kmiecik powiedziała, że przedsiębiorcy, który świadomie wprowadza na rynek podrobione towary, grożą surowe kary. Może powędrować za kraty nawet na 2 lata, a jeżeli sąd uzna, że z procederu uczynił stałe źródło dochodu, wyrok może wzrosnąć do 5 lat więzienia.
"Zagrożenie dla bezpieczeństwa konsumentów"
Jak zaznaczyła Kmiecik, podróbki - poza łamaniem praw własności intelektualnej - są także groźne dla konsumentów. - Kupowanie podrobionych wyrobów tytoniowych, alkoholu, kosmetyków, leków, odzieży lub zabawek, pochodzących z nieznanych źródeł, o nieustalonym składzie i bez koniecznych atestów, stwarza ogromne zagrożenie dla zdrowia i bezpieczeństwa konsumentów - podkreśliła.
W ub.r. funkcjonariusze KAS zatrzymali blisko 2 mln sztuk towarów w związku z podejrzeniem naruszenia praw własności intelektualnej. Wśród nich były papierosy, zegarki, markowa biżuteria, odzież i obuwie znanych marek, kosmetyki i zabawki.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze