Chciał zasnąć, ale przeszkadzał mu 2-letni synek, więc zadał mu ciosy nożem, prawie odcinając głowę
37-letni Rolando Ortiz został oskarżony o zamordowanie 2-letniego syna, Mateo Garcia Aguayo. Chicagowska policja poinformowała, że mężczyzna zdenerwował się, ponieważ próbował zasnąć, a biegający po mieszkaniu dwulatek mu w tym przeszkadzał. Mężczyzna złapał malca i zadawał mu ciosy nożem, niemal odcinając głowę.
Do morderstwa doszło w domu w Little Village w Chicago w środę około godz. 14 (czasu miejscowego). Rolando Ortiz zajmował się chłopcem, gdy matka dziecka była w pracy.
Ciało chłopca włożył do worka na śmieci
Gdy Ortiz zadał dziecku ciosy kuchennym nożem i zorientował się, co zrobił, najpierw włożył ciało chłopca do worka na śmieci, a później próbował podciąć sobie żyły na nadgarstkach.
Skontaktował się z żoną, która była w pracy, a później z jej siostrą. - Zasadniczo przyznał się do zabicia dziecka przez telefon - poinformował na konferencji prasowej Brendan Deenihan z chicagowskiej policji.
Zatrzymany po pościgu. Uciekał do Meksyku
Kobieta, która mieszka w tym samym budynku, poprosiła dwóch innych członków rodziny, by sprawdzili, co dzieje się z dzieckiem. W mieszkaniu zobaczyli zakrwawionego Ortiza. Mężczyzna wybiegł wówczas z domu i zaczął uciekać samochodem. Został zatrzymany po obławie policji stanowej i FBI w odległym od Chicago o ok. 100 km Kankakee, w stanie Illinois.
Mężczyzna usłyszał zarzut morderstwa pierwszego stopnia. Policja informuje, że Ortiz przyznał się do zabójstwa. Miał zeznać, że zamierzał uciec do Meksyku.
Chłopczyk miał sześcioro rodzeństwa, dzieci w chwili zbrodni nie było w domu.
W 2017 r. popełniono w Chicago 674 zabójstw
Według danych "Chicago Tribune" w 2017 r. w mieście doszło do 674 zabójstw - średnio dwa dziennie. Choć dane są niepokojące, to media zauważają, że liczba i tak poprawiła się w stosunku do 2016 r., kiedy w Chicago dokonano blisko 800 zabójstw.
Washington Post
Czytaj więcej
Komentarze