MAK: zaniedbania pilotów mogły przyczynić się do katastrofy An-148
Rosyjskie Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych poinformowało o rozszerzeniu strefy poszukiwań w rejonie katastrofy samolotu pasażerskiego An-148, który w niedzielę rozbił się pod Moskwą. Śledczy Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) poinformowali, że katastrofę samolotu mogły spowodować zaniedbania pilotów.
- Błędne dane na prędkościomierzach mogły być czynnikiem, który doprowadził do szczególnej sytuacji lotniczej - ogłosił MAK. Dane te mogły być wynikiem "oblodzenia przyrządów pomiaru ciśnienia" w związku z wyłączonym systemem ich ogrzewania.
Eksperci MAK podejrzewają, że przed startem piloci mogli nie włączyć ogrzewania oblodzonych przyrządów, co spowodowało różne odczyty prędkości na dwóch prędkościomierzach, w które wyposażony był samolot.
Po zauważeniu sprzecznych odczytów prędkości piloci prawdopodobnie wyłączyli autopilota i przejęli z powrotem sterowanie samolotem. Mimo szeregu manewrów, samolot zanurkował pod kątem 30-35 stopni i rozbił się sześć minut po starcie z lotniska Domodiedowo.
Wcześniej mówiono o nieprzeprowadzeniu odlodzenia samolotu
Wcześniejsze doniesienia wskazywały, że kapitan samolotu zdecydował o nieprzeprowadzaniu odlodzenia maszyny przed startem.
- Według stanu na godzinę 14 (południe w Polsce - red.) rozszerzono strefę poszukiwań. Liczebność grupy pracującej na miejscu katastrofy nie zmieniła się - to ponad 1000 osób plus ponad 200 różnych jednostek sprzętu technicznego - powiedział przedstawiciel resortu Siergiej Poletykin. Zaznaczył, że prace są prowadzone wspólnie z Komitetem Śledczym.
Dotychczas znaleziono 663 fragmenty samolotu. Odnaleziono również ponad 1400 szczątków ciał ofiar.
Poszukiwania szczątków samolotu
- Z leja powstałego po upadku samolotu podniesiono dwa silniki, a fragmenty maszyny skierowano do Instytutu Lotnictwa im. Gromowa w celu przeprowadzenia ekspertyzy - powiedział Poletykin. Dodał, że głównym zadaniem jest zebranie wszystkich elementów statku powietrznego. W operacji są wykorzystywane drony, a także wysoko wyspecjalizowany sprzęt techniczny. Fragmenty samolotu są rozrzucone na obszarze ponad 30 ha.
Według danych sztabu operacyjnego z wtorku dotychczas znaleziono 663 fragmentów samolotu. Odnaleziono również ponad 1400 szczątków ciał ofiar.
Skopiowano informacje z tzw. czarnych skrzynek
Służba prasowa Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) powiadomiła we wtorek, że specjaliści skopiowali pomyślnie całą informację z tzw. czarnej skrzynki, czyli rejestratora parametrów lotu; jest na nim zapis 16 lotów, w tym ostatniego, który zakończył się katastrofą. W MAK powiedziano, że obecnie trwają prace nad przygotowaniem do kopiowania zapisu rejestratora dźwięków w kokpicie.
Rosyjskie media piszą, że komisja MAK do zbadania katastrofy samolotu An-148 czeka na ustalenie daty przyjazdu przedstawicieli ukraińskiego koncernu Antonow, który zaprojektował maszynę, a także skonstruował silnik.
Katastrofa pod Moskwą
An-148 rozbił się w niedzielę, w kilka minut po starcie z Moskwy. Samolot leciał z podmoskiewskiego Domodiedowa do Orska w obwodzie orenburskim; zniknął z radarów 4 minuty po starcie.
Według Komitetu Śledczego samolot wybuchł po zderzeniu z ziemią. Zginęli wszyscy na pokładzie: 65 pasażerów i 6 członków załogi. Samolotem leciało dwóch obcokrajowców - obywatele Szwajcarii i Azerbejdżanu.
An-148 jest przeznaczony do przewozu 80 pasażerów na odległości do 4400 km; jest określany jako samolot regionalny.
PAP
Czytaj więcej