Polacy odwołali wyprawę po ciało Mackiewicza. "Okno czasowe się zamknęło"

"(...) przepełnieni bólem i bezradni z powodu przeciągających się procedur i uzgodnień, podjęliśmy decyzję o zakończeniu akcji, która miała na celu odnalezienie Tomasza Mackiewicza" - napisał przedstawiciel grupy #TomekMackiewicz43. Wydawca tygodnika "Wprost" Michał M. Lisiecki zbierał pieniądze na organizację "akcji ratunkowej". Po ciało Mackiewicza nie pójdą także Pakistańczycy.

"Dziękujemy darczyńcom, którzy wpłacili pieniądze na użyczone konto Fundacji Tygodnika »Wprost« zbierającej środki na wyprawę ratunkową. W związku z podjęciem decyzji o zakończeniu działań organizacyjnych związanych z wyprawą oraz zgodnie z wcześniejszymi komunikatami w tej sprawie informujemy, iż wszystkie pieniądze zostaną niezwłocznie zwrócone wpłacającym. Nie jesteśmy upoważnieni do przekazywania tych środków na inny cel – gdyż były one zbierane na ten jeden konkretny - Akcję Ratunkową. Akcję prowadziliśmy jako wolontariusze, tym samym nie wydaliśmy ani jednej złotówki z otrzymanych środków" - napisali autorzy oświadczenia.

Oświadczenie przetłumaczone na angielski zamieścił "Pakistan Mountain News".

W poniedziałek "Pakistan Moutain News" poinformował, że ośmioosobowa ekipa zorganizuje wyprawę poszukiwawczą i poda jej szczegóły w najbliższych dniach. We wtorek wysłaliśmy wiadomość z pytaniem, czy wyprawa się odbędzie. Administratorzy strony odpisali nam, że akcja została odwołana z tych samych powodów, które podali Polacy.

- Są różne ekipy i różne intencje różnych ludzi - powiedział w poniedziałek założyciel i prezes PMPG Polskie Media SA Michał Maciej Lisiecki, który wraz z ojcem Tomka Mackiewicza Witoldem zbierał pieniądze na akcję ratunkową. Dodał, że nie wie, o którą z ekip chodzi i zapowiedział wydanie oświadczenia, które dziś przekazało "Pakistan Mountain News".

polsatnews.pl

WIDEO - "Raport": co było w "szczepionce" sprzedanej dziennikarzom? Zaskakujące wyniki