Mastalerek o wyborach w Warszawie: Trzaskowskiemu się średnio chce
- Nie mam dostępu do badań i nie wiem jaka jest strategia PiS, ale wybory prezydenckie pokazały, że można wygrać wszędzie - powiedział w "Graffiti" Marcin Mastalerek, pytany o zwycięzcę wyborów na prezydenta Warszawy. Były rzecznik PiS zaznaczył, że obserwuje kandydatów tylko w telewizji, ale widzi, że "Rafałowi Trzaskowskiemu to się średnio chce".
- Wydaje mi się, że (Trzaskowski) lepiej by się spełnił w Brukseli. Natomiast po Patryku Jakim (wiceminister sprawiedliwości wymieniany w gronie polityków, którzy mogliby walczyć o fotel prezydenta Warszawy z obozu rządzącego – red.), widać, że on bardzo chce i to w kampanii na pewno pomaga - ocenił Mastalerek.
"Wysokie sondaże, mimo że nie ma dobrej polityki komunikacyjnej"
Były rzecznik PiS mówił również o sondażach, w których PiS wciąż utrzymuje zdecydowaną przewagę nad opozycją. W jego ocenie wynikają one z trzech przyczyn: dotrzymania obietnic wyborczych, słabości opozycji oraz popularności prezydenta Andrzeja Dudy.
- Sondaże są moim zdaniem wbrew temu, że nie ma dobrej polityki komunikacyjnej, nie ma dobrego PR-u, to nie od tego wynika. Uważam, że przy lepszej komunikacji te sondaże mogłyby być dużo wyższe - zaznaczył.
Na pytanie, czy byłby w stanie poprawić tę komunikację odparł, że teraz działa w projektach komunikacyjnych gdzie indziej, ale "serce ma po prawej stronie".
Pod koniec listopada ogłoszono, że poseł PO Rafał Trzaskowski został wspólnym kandydatem Platformy i Nowoczesnej na prezydenta Warszawy.
Polsat News
Czytaj więcej