Klub parlamentarny chce dymisji prof. Zybertowicza. "Tego wymaga racja stanu"
Przedstawiciele federacyjnego klubu PSL-UED zaapelowali w poniedziałek do prezydenta Andrzeja Dudy o dymisję jego doradcy prof. Andrzeja Zybertowicza. Ich zdaniem, działania Zybertowicza w kontekście relacji z Izraelem, przynoszą Polsce więcej szkód, niż pożytku.
Wiceprzewodniczący klubu PSL-UED Jacek Protasiewicz w poniedziałek na konferencji prasowej w Sejmie, odniósł się do słów doradcy prezydenta prof. Andrzeja Zybertowicza, który w wywiadzie dla "Polska The Times", stwierdził że antypolonizm w Izraelu bierze się z "poczucia wstydu za bierność w czasie Holokaustu".
Protasiewicz nazwał tę wypowiedź "nieodpowiedzialną", "nie oddającą prawdy historycznej" oraz "splunięciem w twarz powstańcom w getcie warszawskim".
Zdaniem Protasiewicza, takie wypowiedzi "rujnują całą narracje rządu", który próbuje objaśniać stanowisko Polski. Według niego, wypowiedzi takie jak Zybertowicza, "utwierdzają w przekonaniu tych, którzy podejrzewają, że w Polsce dominuje próba wybielenia historii i zakłamania historii".
Protasiewicz zaapelował do prezydenta o dymisję prof. Zybertowicza, ponieważ - jego zdaniem - działalność prof. "przynosi Polsce więcej szkód, niż pożytku". - Tego wymaga dziś racja stanu - podkreślił.
"Mapa drogowa" rozwiązania kryzysu
Rzecznik PSL Jakub Stefaniak ocenił, że podpisanie przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacji ustawy o IPN "studzi emocje", ale jednocześnie - jak podkreślił - wypowiedzi prof. Zybertowicza je podgrzewają.
Zybertowicz odmówił komentarza do zarzutów polityków opozycji.
Stefaniak poinformował, że PSL będzie domagało się od ministra spraw zagranicznych Jacka Czaputowicza mapy drogowej - czyli planu działań prowadzących do rozwiązania kryzysu między Polską, a Izraelem.
Stefaniak zaprosił prezydenta do zaangażowanie się "w sprawę zbudowania rady dialogu, grupy ds. trudnych, złożonej z Polaków i przedstawicieli Izraela". Jak podkreślił, w skład rady mają wchodzić nie politycy, ale naukowcy.
Rzecznik PSL poprosił wszystkie siły polityczne, aby przyłączyły się do apelu ws. budowy rady dialogu.
Prezydent podpisał ustawę i skierował ją do TK
Podpisana przez prezydenta nowelizacja ustawy o IPN wprowadza m.in. przepisy, zgodnie z którymi każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne, będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech.
Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelę, jednocześnie postanowił skierować ustawę do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej. Nowela wywołała kontrowersje m.in. w Izraelu, USA i na Ukrainie.
PAP