Sikorski przeprosił dziennikarkę za wpis na Twitterze, ale go nie usunął

Polska
Sikorski przeprosił dziennikarkę za wpis na Twitterze, ale go nie usunął
Flickr/Piotr Drabik/CC BY 2.0

"Pani Redaktor raczy kłamać jak bura suka" - tak skomentował Radosław Sikorski opinię Anity Gargas, że gdy był szefem polskiej "dyplomacji, nic się nie działo w kwestii najważniejszego dowodu, jakim jest wrak Tu-154M". Po tym, jak został skrytykowany przez internautów Sikorski przeprosił dziennikarkę, ale wpis pozostał.

Sikorski zareagował na wypowiedź Gargas dla Polskiego Radia 24. 

 

 

Wpis skrytykowała część użytkowników Twiettera.

 

"Żenujące, nie śmieszne" - napisała jedna z internautek, wyrażając nadzieję, że "redaktor pozwie dyplomatę za obraźliwe słowa".

 

"Nie wystarczy napisać, że kłamie?" - zapytała kolejna.

 

"Złością i wulgarnością Pan więcej przegrywa niż zyskuje", "To się nazywa elita po Oxfordzie" - dodały inne.

 

Kilkadziesiąt minut później Sikorski zamieścił kolejny wpis, w którym przeprosił dziennikarkę: "Jestem za równouprawnieniem, ale wobec uwag kilku Pań, niniejszym wycofuję powiedzenie, że Pani Redaktor A. Gargas 'kłamie jak bura suka.' Bardzo przepraszam."

 

 

Dodał, że Gargas "mówiąc, że za moich czasów w MSZ nie staraliśmy się o zwrot wraku, po pisowsku łże" i podał link do strony sejmowej z odpowiedzią sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Jan Dziedziczaka na interpelację ws. wyjazdu do Rosji członków Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego w ramach prac Podkomisji do spraw Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego.

 

W odpowiedzi na interpelację pada m.in. stwierdzenie, że MSZ "wielokrotnie występowało oficjalnie do władz Federacji Rosyjskiej o zwrot wraku samolotu Tu-154M, który uległ katastrofie w dniu 10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem. Do strony rosyjskiej wysłano szereg not dyplomatycznych, które bezpośrednio dotyczyły zwrotu wraku".

 

Wrak Tu-154M, jako dowód w śledztwie, wciąż pozostaje w Rosji.

 

polsatnews.pl

 

ml/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie