"Nożownik z Kórnika" spędzi w więzieniu 25 lat. Zadał kobiecie kilkadziesiąt ciosów nożem

Polska

Piotr L. pod koniec listopada 2015 roku napadł w Kórniku (Wielkopolskie) na kobietę, zadał jej kilkadziesiąt ciosów nożem i okradł. W wyniku poniesionych obrażeń, kobieta straciła wzrok w jednym oku. W czwartek Sąd Apelacyjny w Poznaniu, po ponownym rozpatrzeniu sprawy przywrócił wyrok 25 lat więzienia, który sąd drugiej instancji obniżył do 15 lat.

W marcu 2016 roku poznański sąd okręgowy skazał Piotra L. na karę 25 lat więzienia. Nakazał mu także zapłatę 50 tys. zł na rzecz poszkodowanej kobiety. Po złożonej apelacji, sąd drugiej instancji obniżył karę do 15 lat pozbawienia wolności.


Skargę kasacyjną od prawomocnego wyroku poznańskiego sądu apelacyjnego wniósł Minister Sprawiedliwości, Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro. Sąd Najwyższy natomiast uchylił wyrok Sądu Apelacyjnego, jednak wyłącznie w zakresie wysokości wymierzonej kary.


W czwartek sąd Apelacyjny w Poznaniu ponownie zajął się sprawą Piotra L. Mężczyzna został doprowadzony na rozprawę, nie było go jednak w chwili ogłoszenia postanowienia sądu.

 

Od 14. roku życia był uzależniony od narkotyków


Sąd Apelacyjny zdecydował o utrzymaniu wyroku Sądu Okręgowego, czyli kary 25 lat więzienia. Jak tłumaczył sędzia Henryk Komisarski, kara 25 lat pozbawienia wolności jest karę "ze wszech miar sprawiedliwą i odpowiednią do stopnia winy oskarżonego".


Sędzia podkreślił, że co prawda Piotr L. dokonał tego czynu w młodym wieku i przed jego popełnieniem był niekarany, ale "niezaawansowany wiek nie mógł jeszcze pokazać, że ten czyn był jakimś wyjątkowym w jego życiu zachowaniem".


- To na pewno dałoby się wykazać, gdyby był człowiekiem o wiele starszym, gdyby rzeczywiście to zachowanie odbiegało od jego dotychczasowej linii życia, która była nienaganna. O oskarżonym tak nie można powiedzieć, i to tym bardziej, że jego linia życia wcale nie była nienaganna. Jak sam przyznał, od 14. roku życia był już uzależniony od narkotyków - mówił.

 

Postanowił "zapolować na jakąś ofiarę"


Dodał, że w dniu zdarzenia 21-letni Piotr L. "po zażyciu narkotyków, a także po wypiciu 300 gram wódki postanowił »zapolować na jakąś ofiarę«, do czego się sam przyznał". - Przez dłuższy czas chodził po Kórniku z nożem i wyszukiwał tego, kto mogły być ofiarą jego przestępstwa - mówił sędzia.


Jak wskazał, "tutaj to zachowanie było wyjątkowo brutalne". Sędzia podkreślił, że Piotr L. dokonał przestępstwa bezwzględnie i z determinacją.

 

Zadał kobiecie ok. 50 ciosów nożem


- Oskarżony zadaje oskarżonej szereg ciosów w głowę i szyję; kiedy upada, zabiera jej torbę. Następnie dwukrotnie do niej wraca po to, żeby zadawać kolejne ciosy - za każdym razem po kilkanaście, łącznie ok. 50 ciosów - choć jego główny cel, czyli zabór mienia został osiągnięty. Wracał tylko dlatego, że pokrzywdzona wzywała pomocy (…) przestał dopiero, kiedy się sam skaleczył - podkreślił sędzia Komisarski.


Dodał także, że pokrzywdzona kobieta nadal odczuwa skutki tego zdarzenia; nie tylko straciła wzrok w jednym oku, ale również "sama bała się wychodzić z domu, wymagała opieki osób najbliższych, nie była w stanie samodzielnie funkcjonować".


Czwartkowy wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu jest prawomocny.


PAP

grz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie