"Europosłowie PSL są za odwołaniem Czarneckiego z funkcji wiceszefa Parlamentu Europejskiego"

Polska

- Europosłowie Polskiego Stronnictwa Ludowego będą głosowali za odwołaniem Ryszarda Czarneckiego z funkcji wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego - zapowiedział w programie Graffiti szef Stronnictwa Władysław Kosiniak-Kamysz.

Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że nie jest to głosowanie pozbawiające Polskę, a nawet PiS, funkcji wiceprzewodniczącego PE.

 

- Rozmawiałem z naszym europosłem Krzysztofem Hetmanem i dowiedziałem się, że jest zobowiązanie, że to miejsce będzie nadal dla konserwatystów, będą mogli wystawić kandydaturę - powiedział Kosiniak-Kamysz. - Nie mamy nic przeciwko temu, żeby to było miejsce dla PiS - dodał szef ludowców.

 

- I to nas różni od PiS, bo oni nas pozbawili miejsca w prezydium polskiego Sejmu - dodał.

 

"Nie jest ujmą na honorze polityka powiedzieć: przepraszam"

 

W jego ocenie nie ma powodów, żeby dzisiaj bronić Czarneckiego.

 

- Każdy może popełnić błąd, powiedzieć w emocjach złe słowo - to jest polityka, tu się czasem wiele rzeczy może wydarzyć. Ale potem przychodzi chwila refleksji i jest magiczne słowo - przepraszam - które niweluje wszystko i daje możliwość wyjścia z twarzą z każdej sytuacji - powiedział Kosiniak-Kamysz.

 

- Nie skorzystał z tego pan przewodniczący. Szkoda, bo to nigdy nie jest ujmą na honorze polityka powiedzieć: przepraszam, dziękuję - dodał szef ludowców.

 

List do Tajaniego

 

W pierwszej połowie stycznia liderzy czterech grup politycznych w PE (chadeków, socjalistów, liberałów i zielonych) napisali list do szefa europarlamentu Antonio Tajaniego, domagając się odwołania Czarneckiego z funkcji wiceszefa PE w związku w tym, że porównał on europosłankę PO Różę Thun do szmalcownika. Była to reakcja na jej wystąpienie w krytycznym wobec działań polskich władz reportażu francusko-niemieckiej telewizji Arte. "Jak tak dalej pójdzie, w Polsce nastanie dyktatura, ale my nie zgodzimy się na to" - wypowiedziała się w materiale Thun.

 

Wiceszefowa Europejskiej Partii Ludowej (EPL) Sandra Kalniete tłumaczyła wcześniej, że decyzja kierownictwa PE wynika z indywidualnego zachowania Czarneckiego i "mowy nienawiści", którą się posłużył. Przypominała, że członkowie EPL głosowali za Czarneckim, gdy był wybierany na wiceprzewodniczącego PE, pokładając w nim zaufanie, ale pokazał, że na nie zasługiwał.

 

Głosowanie w środę

 

Głosowanie nad wnioskiem o odwołanie Czarneckiego odbędzie się w środę na posiedzeniu plenarnym PE. Zgodnie z regulaminem europarlament podejmuje decyzje w sprawie odwołania jednego z wiceprzewodniczących większością dwóch trzecich oddanych głosów.

 

Szef delegacji PiS w PE Ryszard Legutko mówił w zeszłym tygodniu, że jeśli Czarnecki rzeczywiście zostanie odwołany, PiS wystawi w jego miejsce innego kandydata. Liderzy ugrupowań w PE zgodzili się, że jego miejsce będzie zarezerwowane dla polityka PiS.

 

PAP, Polsat News

nro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie