Kucharze reprezentacji Norwegii przez pomyłkę zamówili 15 tys. jaj. "Wyładowywanie opakowań trwało w nieskończoność"
Kucharze reprezentacji Norwegii na zimowe igrzyska olimpijskie w Pjongczangu (9-25 lutego) przygotowując lunch dla przybywających do wioski olimpijskiej sportowców zdziwili się gdy firma kurierska dostarczyła im 15 tysięcy jajek. Taka ilość widniała wyraźnie na zamówieniu tłumaczonym przez internetowy program translatorski.
- Spodziewając się małego busa byliśmy zaskoczeni, kiedy podjechała ciężarówka i kierowcy rozpoczęli wyładowywanie opakowań z jajkami. Trwało to w nieskończoność aż do zapełnienia prawie całej powierzchni naszej części wioski olimpijskiej” - powiedział agencji prasowej NTB kucharz Stale Johansen.
Wyjaśnił, że po długich konsultacjach z dostawcą okazało się, że do zamówienia opiewającego na 1500 sztuk wkradł się błąd sprawiający, że ilość jajek wzrosła dziesięciokrotnie.
OL-kokkene bestilte 1500 egg, fikk 15.000 etter språkbom https://t.co/3y3hTN9yRU pic.twitter.com/cfXbItiN3t
— Resett (@resettno) 3 lutego 2018
- Korzystaliśmy z popularnego tłumacza internetowego i liczba jajek podana została słownie. Dostawca powiedział z kolei, że nie był zdziwiony tak dużym zamówieniem sadząc, że Norwegowie, dla niego naród egzotyczny, mają takie właśnie upodobania kulinarne - opisał.
"Jesteśmy rybno-jajecznym narodem"
Reprezentacja Norwegii na zimowe igrzyska olimpijskie będzie otrzymywać regularne dostawy żywności z Norwegii co cztery dni, więc ustalono, że niedobory świeżych produktów będą uzupełniane na miejscu.
- Jajka są trudne do transportu, a są podstawą norweskiej diety i naszym tradycyjnym daniem spożywanym codziennie jest wędzony łosoś z jajecznicą podawaną na zimno. Jesteśmy rybno-jajecznym narodem - dodał.
Po wyjaśnieniu błędu koreański dostawca zgodził się na zwrot 13500 jajek pod warunkiem, że norwescy kucharze pokryją koszty ich powrotnego pakowania i transportu.
PAP
Czytaj więcej