NIK: leczenie nowotworów w Polsce mniej skuteczne niż w większości krajów UE. A może być gorzej

Technologie

"Prawdopodobnie do 2025 roku zachorowalność na choroby onkologiczne wzrośnie o ponad 25 proc., a nowotwory staną się wówczas główną przyczyną zgonów w Polsce" - poinformowała Najwyższa Izba Kontroli. Jak alarmuje, "konieczna jest jak najszybsza poprawa skuteczności profilaktyki i leczenia onkologicznego". Minister zdrowia w odpowiedzi na raport NIK zapowiedział zwiększenie wydatków na onkologię.

W przededniu Światowego Dnia Walki z Rakiem NIK opublikował analizę najważniejszych czynników wpływających na skuteczność leczenia nowotworów, pozwalającą na całościową ocenę leczenia onkologicznego w Polsce oraz na wskazanie możliwych dróg jego poprawy.


W analizie wykorzystano ustalenia 32 kontroli koordynowanych przez NIK oraz, jako materiał pomocniczy, raporty ekspertów i instytucji zewnętrznych.


Polska w pierwszej trójce


Powołując się na dane Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, NIK podkreśliła, że liczba zachorowań na nowotwory złośliwe jest w Polsce niższa niż w większości krajów europejskich, ale umieralność dużo wyższa.


"Polska, razem z Węgrami i Chorwacją, jest w pierwszej trójce krajów Unii z największą umieralnością na nowotwory złośliwe. W Polsce najgroźniejszy okazuje się rak płuca i jelita grubego, dodatkowo wśród mężczyzn rak prostaty i pęcherza moczowego, a wśród kobiet raki piersi i jajnika" - podkreślono.


Według danych , które przytoczyła NIK, każdego roku Polska z powodu nowotworów traci miasto wielkości Legnicy.

 

Fot. nik.gov.pl


Główna przyczyna zgonów


NIK zwróciła uwagę, że w związku z procesami demograficznymi wzrośnie zachorowalność na choroby onkologiczne, a nowotwory staną się prawdopodobnie główną przyczyną zgonów w Polsce.


"Już dzisiaj bowiem większość zachorowań na nowotwory złośliwe (70 proc. u mężczyzn i 60 proc. u kobiet) występuje u osób po 60. roku życia. A prognozy demograficzne wskazują na duży wzrost udziału w społeczeństwie osób starszych: prawdopodobne jest, że w 2025 roku ponad 20 proc. społeczeństwa będą stanowiły osoby powyżej 65. roku życia" - zaznaczono w raporcie.


"Wydatki na ochronę zdrowia należą do niższych w UE"


W raporcie Izba zauważyła, że w Polsce "brakuje ośrodków specjalizujących się w leczeniu określonych typów nowotworów". "Kurczą się zasoby kadrowe lekarzy (w niektórych specjalnościach, np. wśród patomorfologów, nie ma pełnej zastępowalności pokoleń), a wydatki na ochronę zdrowia, w tym na onkologię należą do niższych w UE" - napisano.


"Polski pacjent nie może także korzystać z porównywalnego do mieszkańców innych krajów zachodniej Europy zakresu dostępnych opcji terapeutycznych w leczeniu nowotworów: ma ograniczony dostęp do nowoczesnych urządzeń i technologii, w tym nowoczesnych leków" - dodano raporcie.

 

Fot. nik.gov.pl

 

Fot. nik.gov.pl


"Efekty kolejnych programów niewspółmierne do wydanych środków"


NIK zwróciła uwagę, że jednym z narzędzi ograniczenia liczby zachorowań na nowotwory złośliwe oraz poprawy wyników ich leczenia powinna być profilaktyka, m.in. promowanie prowadzenia zdrowego trybu życia i kwestię korzystania z programów przesiewowych, które pomagają we wczesnym wykryciu choroby nowotworowej.


"Tymczasem, jak wskazują wyniki kontroli NIK, od wielu lat efekty kolejnych programów profilaktycznych i ochronnych są niezadawalające i niewspółmierne do wydanych środków" - zaznaczono.

 

- Na Narodowy Program Zwalczania Chorób Nowotworowych od początku jego realizacji wydano ponad 2 mld 600 mln zł, a nie osiągnięto żadnego z jego głównych celów - podkreślił prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski.

 

Jak tłumaczył, "nie udało się nawet zwiększyć liczby korzystających z badań profilaktycznych, w tym przesiewowych, a z tym w Polsce jest naprawdę źle".

 

- Aby profilaktyka raka piersi, czy raka szyjki macicy była skuteczna, na badania powinno się zgłosić ok. 70 proc. kobiet. Jednak w Polsce wciąż zgłasza się mniej niż połowa - powiedział Kwiatkowski. 

 

Fot. nik.gov.pl

 

"Stale rośnie liczba dzieci z nadwagą i otyłością"


NIK zarekomendowała wprowadzenie do programu edukacji w szkołach podstawowych oraz średnich przedmiotu - edukacji zdrowotnej. W raporcie zwrócono uwagę, że nadwaga to jeden z czterech głównych czynników ryzyka rozwoju nowotworów.


"W 2017 r. NIK oceniła np., że pomimo podejmowanych działań i wdrażania ogólnopolskich programów, stale rośnie liczba dzieci z nadwagą i otyłością. W skontrolowanych szkołach, w roku szkolnym 2015/2016, odsetek uczniów z nieprawidłową masą ciała, z nadwagą i otyłością oraz z niedowagą, wyniósł aż 22 proc., czyli problem dotyczył co piątego dziecka. W ciągu czterech lat (od 2012 do 2016 r.) wzrósł on o ponad pięć punktów procentowych" - napisano.


"Ograniczony dostęp do nowoczesnych urządzeń i technologii"


Ponadto w raporcie zwrócono uwagę, że polski pacjent nie może korzystać z porównywalnego do mieszkańców innych krajów zachodniej Europy opcji terapeutycznych w leczeniu nowotworów.


"Ograniczony jest dostęp do nowoczesnych urządzeń, technologii, w tym nowoczesnych leków, wykorzystywanych w onkologii. Eksperci zwracają uwagę, że spośród 19 nowotworów, które są najczęstszą przyczyną śmierci, tylko w jednym przypadku (rak jajnika) pacjenci w Polsce mogą mieć pewność, że ich leczenie będzie zgodne z najbardziej aktualną, światową wiedzą medyczną" - czytamy.


"Ponad połowa (53 proc. z 94 substancji) nowoczesnych leków onkologicznych zarejestrowanych w Europie (od 2004 r.) nie jest dostępna w Polsce. Z kolei do 70 proc. leków występujących w standardach europejskich polscy pacjenci nie mają dostępu lub dostęp ten jest znacznie ograniczony" - dodano.

 

"Pacjenci onkologiczni czekają w długich kolejkach"

 

NIK zwróciła także uwagę, że "wprowadzenie pakietu onkologicznego i zniesienie limitów na objęte nim świadczenia onkologiczne nie przyczyniło się do zwiększenia nakładów na leczenie onkologiczne".

 

"W 2015 r., w  porównaniu do 2014 r., ich dynamika wzrostu była blisko dwukrotnie niższa niż dynamika kosztów świadczeń zdrowotnych ogółem. NIK w 2017 r. wskazała na fragmentaryczność rozwiązań wprowadzonych pakietem onkologicznym, które nie objęły rehabilitacji onkologicznej, a także opieki paliatywnej. Pacjenci onkologiczni wraz z pozostałymi pacjentami czekają w długich kolejkach na udzielenie świadczeń rehabilitacyjnych, a na rehabilitację leczniczą pacjentów onkologicznych, której celem było m.in. utrwalenie pozytywnych skutków leczenia uzyskanych często dużym nakładem kosztów przeznaczane są niewielkie środki" - podkreślono w raporcie.

 

Fot. nik.gov.pl


Zminimalizowanie ryzyka występowania zanieczyszczeń


W raporcie wskazano również, że w 2017 r. większość skontrolowanych szpitali, nie opracowała i nie wdrożyła zasad postępowania zapewniających leczenie i monitorowanie skuteczności leczenia bólu.


NIK zarekomendowała m.in. rozwój profilaktyki antynikotynowej, w tym rozpowszechnianie informacji o szkodliwości palenia tytoniu, w szczególności wśród osób nieletnich. Zaproponowała także m.in. włączenie lekarzy medycyny pracy w profilaktykę i wczesną diagnostykę nowotworów.


Postuluje też, zminimalizowanie ryzyka występowania zanieczyszczeń m.in. przez określenie minimalnych wymagań jakościowych dla paliw stałych, popularyzowanie publicznych środków transportu, wprowadzanie stref ograniczonej emisji komunikacyjnej na terenach wysokiego natężenia ruchu pojazdów samochodowych oraz zwiększanie obszarów "zielonych".


Izba rekomenduje też włączenie lekarzy medycyny pracy w profilaktykę wtórną i wczesną diagnostykę chorób cywilizacyjnych, w tym nowotworów; z zapewnieniem możliwości jej odrębnego finansowania, które nie obciążałoby pracodawców.


Ministerstwo odpowiada


- Onkologia to kluczowa dziedzina dla Polski. Wiemy, że choroby kardiologiczne i onkologiczne to te schorzenia, na które siedmiu na dziesięciu Polaków umrze. Onkologia ma ogromny potencjał poprawy, dlatego że wykrywanie i przeżycie pięcioletnie nie jest na takim poziomie jak chcielibyśmy. Chcemy, zgodnie z expose pana premiera Mateusza Morawieckiego, stworzyć narodowy instytut onkologii pozwalający na lepsza koordynację i wczesne wykrywanie nowotworów, na które najczęściej umierają Polacy - powiedział RMF FM minister zdrowia Łukasz Szumowski.


- Jest kilka dziedzin onkologii, które są deficytowe. Nie chce wskazywać które, bo to mogłoby wzbudzić niepotrzebne emocje. Robiliśmy audyty w jednostkach onkologicznych i mamy wniosek: zarządzenie mogłoby być lepsze, ale musi być bardziej racjonalne wydawanie pieniędzy, zarówno przez płatnika, jak i przez nas - dodał.

 

 

polsatnews.pl, PAP, rmf24.pl

prz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie