Zarzuty dla senatora PO Macieja Grubskiego. Chodzi o przetarg dla wojska

Polska
Zarzuty dla senatora PO Macieja Grubskiego. Chodzi o przetarg dla wojska
PAP/Grzegorz Michałowski

Senator PO Maciej Grubski, który stawił się w piątek w łódzkiej prokuraturze usłyszał zarzuty popełnienia czterech przestępstw, w tym ujawnienia niejawnych informacji o przetargu na sprzęt wojskowy wartości prawie 22 mln zł. Nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień na tym etapie postępowania.

Śledztwo w tej sprawie prowadzi Łódzki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji PK w Łodzi wspólnie z CBA. Jak podała prokuratura senator (zgadza się na podawanie jego nazwiska) został przesłuchany w piątek w charakterze podejrzanego w obecności swojego obrońcy.

 

Zrzekł się immunitetu

 

Wcześniej - 16 stycznia - Grubski zrzekł się immunitetu, a dwa dni później Senacka Komisja Regulaminowa, Etyki i Spraw Senatorskich pozytywnie zaopiniowała oświadczenie o wyrażeniu zgody na pociągnięcie senatora do odpowiedzialności karnej.

 

- Prokurator ogłosił senatorowi zarzuty popełnienia czterech przestępstw. Jedno z nich związane jest z ujawnieniem znajomemu biznesmenowi niejawnych informacji o wartym prawie 22 miliony złotych przetargu na sprzęt dla jednostek specjalnych Wojska Polskiego. Pozostałe zarzuty dotyczą podania fałszywych informacji w oświadczeniach majątkowych - poinformowała PK.

 

Według śledczych, obszerny materiał dowodowy wskazuje, że senator - działając w celu osiągnięcia korzyści osobistych i majątkowych - przekroczył swoje uprawnienia jako funkcjonariusza publicznego. Jednocześnie miał zataić w trzech składanych oświadczeniach prawdziwe informacje o stanie swojego majątku, zaniżając go w sumie o ponad 105 tys. zł.

 

Senator miał nakłonić podpułkownika do przekazywania mu niejawnych informacji

 

Jak wyjaśnia prokuratura, na początku sierpnia 2013 r. Grubski nakłonił podpułkownika Marka D. z Inspektoratu Uzbrojenia Ministerstwa Obrony Narodowej do przekazywania mu niejawnych informacji o przetargu na zakup laserowego symulatora, tzw. Wirtualnego Systemu Taktycznego Pola Walk, który miał służyć do szkolenia sił specjalnych. W ten sposób miał bezprawnie zdobyć m.in. opis stawianych przez wojsko wymagań dotyczących symulatora, a także dane na temat możliwości spełnienia tych wymagań przez firmy ubiegające się o udział w przetargu.

 

Zdaniem śledczych uzyskane informacje przekazywał natychmiast pocztą elektroniczną znajomemu biznesmenowi Henrykowi K. - prezesowi firmy, która złożyła wniosek o dopuszczenie do przetargu.

 

- Działania senatora, pełniącego wówczas funkcję zastępcy przewodniczącego Senackiej Komisji Obrony Narodowej, polegały - według zeznań świadków - również na lobbingu na rzecz firmy znajomego biznesmena - wskazano.

 

Według prokuratury, postępowanie senatora zmierzało do uzyskania przez firmę jego znajomego uprzywilejowanej pozycji w stosunku do innych uczestników przetargu i w konsekwencji zdobycia przez nią wartego prawie 22 miliony złotych kontraktu dla wojska. Jak zaznaczono, doprowadziło to ostatecznie do udaremnienia przetargu, który został unieważniony, gdy informacje o nieprawidłowościach powzięło CBA.

 

Prokuratura: fałszywe informacje w oświadczeniach majątkowych

 

Kolejne zarzuty przedstawione w piątek politykowi dotyczą podania fałszywych informacji w oświadczeniach majątkowych po kontroli, która wykazała nieprawidłowości.

 

Według prokuratury w oświadczeniu z 29 sierpnia 2011 r. senator podał nieprawdę, że posiada na rachunkach bankowych 52 693 zł, podczas gdy w rzeczywistości miał 64 171,86 zł; w oświadczeniu z 7 listopada 2011 r. wykazał, że ma na rachunkach bankowych 550 zł, podczas gdy było to 67 475,73 zł; nie wykazał także zaciągniętej u osoby prywatnej pożyczki w wysokości 90 tys. zł.

 

Z kolei w oświadczeniu z 13 marca 2012 r. miał podać nieprawdę, że posiada na rachunkach bankowych 600 zł, podczas gdy w rzeczywistości kwota ta wynosiła 8 217,49 zł. Nie wykazał też 19 tys. zł zgromadzonych w domu, ani zaciągniętej u osoby prywatnej pożyczki w wysokości 29 tys. zł.

 

"Żadna z tych rzeczy nie miała miejsca"

 

Grubski po opuszczeniu prokuratury oświadczył, że nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień na tym etapie postępowania.

 

- Poprosiłem o przedstawienie całej dokumentacji i możliwość zapoznania się z nią. Poprosiłem prokuraturę, aby mój pełny wizerunek został upubliczniony - powiedział mediom.

 

Zaznaczył, że nie zgadza się z żadnym z zarzutów. Jak mówił "żadna z tych rzeczy nie miała miejsca" i jego zdaniem postępowanie przeprowadzone przez CBA było "niedokładne, źle przeprowadzone". - CBA nie miało wszystkich dokumentów i nie rozpoznawano całości tej sprawy - dodał.

 

- Będziemy starali się udowodnić na etapie postępowania w prokuraturze, że mylono się jeżeli chodzi o osąd w tej sprawie. Mamy na to dokumenty i będziemy je przedstawiać - podkreślił Grubski.

 

Senator zapewnił, że ma "mocne dowody" zarówno ws. oświadczeń majątkowych jak i zarzutów związanych z ujawnieniem niejawnych informacji o przetargu na sprzęt wojskowy. Dodał, że prokuratura nie zastosowała wobec niego o żadnych środków zapobiegawczych, co w jego opinii może wynikać z tego, że materiał dowodowy "nie rzuca na kolana".

 

PAP

luq/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie