Obniżono poziom zagrożenia terrorystycznego w Belgii
Belgijskie władze obniżyły w poniedziałek stopień zagrożenia terrorystycznego, twierdząc, że po porażkach Państwa Islamskiego w Iraku i Syrii atak stał się mniej prawdopodobny. Przed dwoma laty w zamachach bombowych w Brukseli zginęły 32 osoby. Do tej pory na terenie kraju obowiązywał trzeci stopień zagrożenia w czteropunktowej skali.
Premier Charles Michel powiedział, że zmniejszono stopień zagrożenia z trzech do dwóch w czteropunktowej skali. Zagrożenie spadło z "poważnego" do "średniego", co oznacza, że atak jest raczej mało prawdopodobny niż prawdopodobny.
- Jednak drugi stopień po atakach nie jest taki sam, jak drugi stopień przed atakami - powiedział premier Michel na konferencji prasowej, podkreślając, że "w ostatnich latach rozwinęła się w kraju kultura bezpieczeństwa".
Mniej żołnierzy na ulicach
Belgijscy żołnierze będą w dalszym ciągu patrolować ulice, lecz będzie ich mniej.
Według szefa rządowego centrum analizy zagrożeń (OCAM) Paula Van Tigchelta, choć atak (terrorystyczny) w Belgii jest mniej prawdopodobny, nie oznacza to wcale, że nie ma żadnego zagrożenia.
- Tak zwany kalifat już w Iraku i Syrii nie istnieje. Państwo Islamskie nie jest już takie atrakcyjne - przypomniał.
Stan podwyższonego zagrożenia terrorystycznego w różnym stopniu utrzymywał się w Belgii od czasu ataków w Brukseli w marcu 2016 roku.
Seria zamachów w Belgii
Islamscy ekstremiści przeprowadzili wówczas serię trzech skoordynowanych zamachów bombowych. Dwa z nich miały miejsce na lotnisku Zaventem w Brukseli, a jeden na stacji metra Molenbeek. W atakach zginęły 32 osoby, w tym jedna z Polski, oraz trzech zamachowców samobójców; ponad 300 osób zostało rannych.
Do kolejnej, nieudanej próby zamachu doszło w czerwcu ubiegłego roku na brukselskim Dworcu Centralnym. Zamachowcowi nie udało się wówczas skutecznie zdetonować ładunku wybuchowego, zginął zastrzelony przez jednego z żołnierzy patrolujących dworzec.
Od marca 2016 roku uzbrojone patrole wojskowe, głównie komandosów, stały się codziennym widokiem na ulicach Brukseli i innych belgijskich miast. W pobliżu budynków administracji publicznej oraz ważnych centrów komunikacyjnych często stały też opancerzone pojazdy wojskowe.
Belgijskie siatki terrorystyczne odpowiedzialne za zamachy w Brukseli tworzą głównie radykałowie islamscy pochodzenia marokańskiego.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze