Senat nie zgodził się na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie senatora Koguta

Polska

Senat nie zgodził się w piątek na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie senatora Stanisława Koguta, o co wnioskowała do izby prokuratura. Za wyrażeniem zgody głosowało 32 senatorów, przeciw było 37, a 19 wstrzymało się od głosu. Do wyrażenia zgody potrzebnych było 51 głosów. Prokuratura chce postawić Kogutowi kilka zarzutów dotyczących łapownictwa. Wcześniej senator zrzekł się immunitetu.

 

Kogut wyda oświadczenie "w stosownym czasie"

 

Po głosowaniu senator Kogut opuszczając salę Senatu powiedział dziennikarzom jedynie, że wyda oświadczenie w stosownym czasie. 

 

Rzeczniczka PiS Beata Mazurek napisała na Twitterze, że "Kierownictwo PiS bardzo krytycznie ocenia decyzję Senatu ws. senatora Koguta" Dodała, że "prezes PiS wystosuje list do członków partii w tej sprawie".

 

 

Senatorowie w piątek rano w głosowaniu zdecydowali o utajnieniu obrad Senatu w części dotyczącej wniosku prokuratury w sprawie Koguta. Za utajnieniem obrad opowiedziało się 63 senatorów, 9 było przeciwnych, 15 wstrzymało się od głosu. Głosowanie nad wnioskiem odbyło się w jawnej części obrad.

 


Wcześniej przerwano obrady Senatu. Senator Kogut poinformował, że źle się poczuł.

 

 

"Prezes PiS rekomendował poparcie wniosku prokuratury"

 

Przed piątkowym głosowaniem wicemarszałek Senatu Adam Bielan powiedział dziennikarzom, że prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas czwartkowego posiedzenia senackiego klubu PiS, rekomendował poparcie wniosku prokuratury ws. wyrażenia zgody na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie senatora Koguta. "Pan prezes był na posiedzeniu klubu senackiego i nas o to poprosił, rekomendował" - oświadczył wicemarszałek.

 

We wtorek senacka komisja regulaminowa zarekomendowała odrzucenie wniosku o wyrażenie zgody na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie senatora Koguta. Przewodniczący komisji Sławomir Rybicki (PO) powiedział dziennikarzom, że prokuratura może postawić zarzuty Kogutowi bez konieczności zatrzymania go i aresztowania, a także postawić go w stan oskarżenia bez tych narzędzi, o jakie prokuratura występowała do Senatu.

 

- Myślę, że senatorowie podczas tej debaty uznali, że zatrzymanie, które byłoby bez wątpienia medialnie spektakularne, w niczym nie przyśpiesza postępowania. Senator Kogut złożył deklarację, że może natychmiast zeznawać i nic nie stoi na przeszkodzie, by ten proces nastąpił - dodał Rybicki.

 

"Myśmy zawsze mówili, że nie ma żadnych przywilejów"

 

W czwartek sprawa senatora Koguta była jednym z tematów posiedzenia senackiego klubu PiS, z udziałem prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego i marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego. Kaczyński pytany jeszcze przed posiedzeniem klubu jaka jest rekomendacja ws. senatora Koguta odpowiedział: "Myśmy zawsze mówili, że nie ma żadnych przywilejów i to jest wszystko".

 

Marszałek Senatu powiedział w czwartek dziennikarzom po posiedzeniu klubu PiS, że rozmowa dotyczyła wielu aspektów sprawy senatora Koguta. - Głównie rozmawialiśmy i mówiliśmy o tym, że wszyscy powinni być równi wobec prawa - powiedział Karczewski. Zaprzeczył jednocześnie, by posiedzenie klubu miało na celu zdyscyplinowanie senatorów.

 

W grudniu ub.r. CBA zatrzymało pięć osób podejrzewanych o korupcję, w tym m.in. syna senatora Koguta - Grzegorza, który jest wiceprezesem zarządu małopolskiej Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym; prezesem tej fundacji jest senator Kogut.

 

Prokuratura chce postawić zarzuty również senatorowi Kogutowi, który już sam zrzekł się immunitetu chroniącego parlamentarzystę. Kogut został przez PiS zawieszony w prawach członka partii.

 

Prokuratura skierowała do marszałka Senatu wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie senatora Koguta do odpowiedzialności karnej, zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie parlamentarzysty.

 

Zarzuty wobec senatora

 

Według prokuratury, Kogut miał wywrzeć wpływ na wydanie decyzji o umorzeniu postępowania administracyjnego, które dotyczyło wpisania do rejestru zabytków budynku dawnego hotelu Cracovia i kina Kijów w Krakowie. W zamian za to - napisano w komunikacie PK - "senator miał przyjąć obietnicę udzielenia mu korzyści majątkowej znacznej wartości w kwocie 1 miliona złotych", przy czym połowa tych pieniędzy "została przyjęta w formie darowizny wpłaconej na rzecz Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym, w której senator pełnił funkcję prezesa zarządu".

 

Prokuratura chciała też postawić Kogutowi zarzut przyjęcia korzyści majątkowej o wartości co najmniej 170 tysięcy złotych "w zamian za wywarcie wpływu na prezesa zarządu i członków zarządu PKP S.A. w zakresie podjęcia decyzji dotyczącej jednej z umów zawartych pomiędzy PKP a innym podmiotem gospodarczym", na mocy której "krakowska firma miała otrzymać 4 miliony 400 tysiące złotych, jako udział w kosztach prowadzonej inwestycji rozbudowy dworca autobusowego w Krakowie".

 

Trzeci zarzut dotyczy "pośrednictwa przy załatwianiu sprawy penitencjarnej skazanego za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą". Według prokuratury, Kogut miał "pośredniczyć w zamianie sposobu odbywania kary przez skazanego na lżejszy system półotwarty w zamian za korzyść majątkową o wartości co najmniej 24 tysięcy złotych w postaci wyposażenia oświetlenia obiektów sportowych należących do Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym.

 

PAP, polsatnews.pl

mr/prz/mta/paw/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie