Pozew o unieważnienie dwóch umów sprzedaży warszawskiej nieruchomości przy ul. Smolnej 30

Jak napisano w komunikacie Prokuratury Krajowej, śledczy uznał, że do zawarcia umów sprzedaży roszczeń do nieruchomości przy ul. Smolnej 30 doszło wskutek naruszenia zasad współżycia społecznego m.in. zasad uczciwego działania, lojalności i przyzwoitości w obrocie gospodarczym i z naruszeniem interesów podmiotów trzecich - spółki "Robur" oraz jej następców prawnych, dlatego wniósł o ich unieważnienie.

 

Prawa do nieruchomości przy ul. Smolnej 30 przysługiwały przedwojennej spółce ROBUR, Związek Kopalń Górnośląskich dr Stanisław Wachowiak, spółka komandytowa z siedzibą w Katowicach. Nieruchomość ta została objęta dekretem warszawskim i 21 listopada 1945 r. przeszła na własność Skarbu Państwa.

 

Na konto została przekazana kwota 31 tys. zł

 

Prokuratura podała, że na skutek działań podjętych przez Macieja M., spadkobierczyni jednego z komandytariuszy złożyła wniosek o ustanowienie adwokata Andrzeja M. likwidatorem przedwojennej spółki.

 

"Ten sprzedał w 2010 r. prawa i roszczenia do nieruchomości położonej przy ul. Smolnej 30 Maksymilianowi M. za kwotę 200 tys. zł. W rzeczywistości na konto likwidatora została przekazana jedynie kwota 31 tys. zł, która nie została rozdysponowana zgodnie z interesem likwidowanej spółki. Maksymilian M. w 2014 r. sprzedał zakupione prawa i roszczenia swojemu ojcu Maciejowi M." - napisano w komunikacie.

 

Boisko szkolne

 

Jak podano, obecnie toczy się postępowanie dekretowe, w którym nabywca roszczeń domaga się przyznania mu prawa użytkowania wieczystego do gruntu zamiennego, albowiem przy ulicy Smolnej 30 położone jest dziś boisko szkolne.

 

"W postępowaniu tym powołany rzeczoznawca w 2014 r. sporządził operat szacunkowy. Wynika z niego, że wartość rynkowa prawa własności do nieruchomości przy ul. Smolnej 30 wynosiła około 31 mln zł" - podała prokuratura.

 

Andrzej M, Maciej M. i Maksymilian M. to osoby mające status podejrzanych w innym w śledztwie prowadzonym przez Prokuraturę Regionalną we Wrocławiu dotyczącym tzw. dzikiej reprywatyzacji w Warszawie. Wszyscy od maja 2017 r. przebywają w areszcie. Postawiono im zarzuty oszustwa na mieniu znacznej wartości, za co grozi do 10 lat więzienia. Zdaniem prokuratury w efekcie przestępczego procederu adwokat Andrzej M. przejął za rażąco zaniżoną cenę prawa i roszczenia do nieruchomości. Dokonać tego miał na rzecz reprezentowanych przez niego spadkobierców, a faktycznie na rzecz podejrzanych Macieja M. i Maksymiliana M. - nazywanych w mediach handlarzami roszczeń. Sprawa dotyczy czterech nieruchomości w Warszawie - przy ul. Twardej 8, Twardej 10, Królewskiej 39 i Placu Defilad (dawny adres to ul. Sienna 29).

 

PAP

Czytaj więcej