Napisała o "barbarzyńskich hordach muzułmańskich gwałcicieli". Doniosła na nią policja

Świat
Napisała o "barbarzyńskich hordach muzułmańskich gwałcicieli". Doniosła na nią policja
Wikimedia.org/blu-news.org

Policja złożyła doniesienie na niemiecką polityk antyimigranckiej partii AfD Beatrix von Storch. Poszło o jej komentarz do wpisu, który funkcjonariusze opublikowali na Twitterze w języku arabskim. "Uważacie, że w ten sposób uda wam się oswoić barbarzyńskie hordy muzułmanów dokonujących grupowych gwałtów?” - dopytywała działaczka, za co już zablokowano jej konto.

Kolońska policja zamieściła 31 grudnia tweety w kilku językach (także angielskim i francuskim), w których życzyła wszystkim tym, którzy spędzali noc sylwestrową w Kolonii i okolicach radosnego Nowego Roku. A na ulotkach, które rozdawała w noc sylwestrową, zamieszczono w wielojezyczną prośbę o "spokojną zabawę i okazywanie respektu".


Podobne  informacje i zapowiedź kontrolowania osób, które będą sie zachowywać podejrzanie, zamieszczono na Twitterze w języku arabskim.

Zablokowane konto na Twitterze i na Facebooku


Beatrix von Storch pod tweetem zamieszczonym po arabsku umieściła swój komentarz.

 

"Co do diabła dzieje się w tym kraju? Dlaczego na oficjalnym koncie policji w Nadrenii Północnej-Westfalii zamieszczono tweet w języku arabskim. Uważacie, że w ten sposób uda wam się oswoić barbarzyńskie hordy muzułmanów dokonujących grupowych gwałtów?" - napisała von Storch.


Za ten wpis konto polityk antymuzułmańskiej AfD zostało przejściowo zablokowane. Twitter uzasadniał to "promowaniem nienawiści".

 

Zablokowanie w poniedziałek konta nie powstrzymało Beatrix von Storch od zamieszczenia zrzutu z Twittera na Facebooku, skąd również został usunięty przez administratorów.

 

Szefowa klubu poselskiego antycudzoziemskiej AfD w Bundestagu Alice Weidel skomentowała usunięcie postów Beatrix von Storch w poniedziałek na Facebooku: "Ten rok rozpoczyna się stosowaniem cenzury oraz kapitulacją naszych władz przed importowanym, plądrującym, obmacującym, bijącym i dźgającym nożami motłochem imigrantów, do których mamy się z łaski swojej przyzwyczaić. Niemiecka policja tymczasem posługuje się językiem arabskim, pomimo, że urzędowym językiem w tym kraju jest niemiecki".

 

Prokuratura sprawdza, czy nie wszcząć też postępowanie przeciwko przewodniczącej klubu poselskiego AfD w Bundestagu Alice Weidel za krytykę usunięcia podżegającego do nienawiści tweeta Beatrix von Storch. Koloński prokurator generalny Ulf Willuhn powiedział we wtorek na kanale telewizyjnym agencji Reutera, że "także ten wpis niektórzy uważają za propagowanie nienawiści".


Policja: to zwykłe narzędzie przekazywania informacji

 

Von Storch grozi teraz postępowanie za popełnienie czynu karalnego jakim jest "podsycania do nienawiści".

 

Rzecznik kolońskiej policji Thomas Held potwierdził, że złożono już doniesienie na Beatrix von Storch o popełnieniu czynu karalnego.

 

"To jest zupełnie normalna procedura i nic w tym szczególnego. Jeśli istnieje podejrzenie o popełnienie czynu karalnego, jesteśmy do tego zobowiązani" - tłumaczył Held na łamach dziennika "Frankfurter Allgemeine Zeitung".


Wyjaśnił, że policja ma zwyczaj zamieszczania informacji w wielu językach, ponieważ "chce przecież dotrzeć do ludzi".

 

Tak policja zwraca się m.in. do uczestników wielkich wydarzeń publicznych, m.in. kulturalnych, takich jak protesty czy karnawał.

 

"Niektórzy dziwią się z tego powodu, ale dla nas jest to zwykłe narzędzie przekazywania informacji" - tłumaczył Held.

 

Reuters, spiegelonline.de, Deutsche Welle

grz/hlk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie