Protesty w Iranie. Rząd ograniczył dostęp do internetu

Świat
Protesty w Iranie. Rząd ograniczył dostęp do internetu
PAP/EPA/STR

Irański rząd ograniczy dostęp do niektórych mediów społecznościowych oraz komunikatorów internetowych - podała w niedzielę państwowa irańska telewizja. Od czwartku w Iranie trwają antyrządowe protesty.

Jak zaznaczyła z kolei AFP, irańskie władze już wprowadziły utrudnienia w dostępie do internetu z telefonów komórkowych. Według agencji ciężko jest potwierdzić relacje z Iranu ze względu na "restrykcje w podróżowaniu" oraz zdawkowe informacje o protestach w irańskich agencjach informacyjnych.

 

W ocenie Reutersa niedziela przebiega spokojnie i "bez protestów". Przeciwnicy rządu mobilizują się jednak do kolejnego dnia demonstracji w mediach społecznościowych. W niedzielę orędzie do narodu wygłosi prezydent Iranu Hasan Rowhani - podała agencja Insa.

 

Dwie ofiary śmiertelne w Dorud 

 

Przedstawiciel lokalnych władz w Iranie potwierdził w niedzielę, że podczas antyrządowych protestów w mieście Dorud poprzedniego wieczoru zginęły dwie osoby. Zaznaczył jednak, że winę za ich śmierć ponoszą agenci obcych sił, a nie irańskie siły bezpieczeństwa.

 

Demonstracje te rozpoczęły się w czwartek w Meszhedzie, drugim największym mieście kraju, ale wkrótce rozprzestrzeniły się na inne miasta w Iranie. W sobotę fala protestów dotarła do Teheranu, gdzie doszło do największych antyrządowych demonstracji od 2009 roku, kiedy to na ulice wyszli przeciwnicy reelekcji prezydenta Mahmuda Ahmadinedżada.

 

W sobotę władze informowały o zatrzymaniu co najmniej 50 protestujących; w niedzielę półoficjalna agencja prasowa ILNA, również powołując się na władze, mówiła już o ok. 80 zatrzymanych w jednym tylko mieście - Arak, położonym ok. 300 km na południe od stolicy.

 

Groźba "zmiażdżenia" demonstrujących "żelazną pięścią narodu"

 

Dotychczas do tłumienia protestów nie ruszyła Irańska Gwardia Rewolucyjna, jednak generał wiceszef Gwardii Esmaeil Kowsari zagroził, że jeśli demonstracje będą kontynuowane, ich uczestnicy zostaną "zmiażdżeni żelazną pięścią narodu".

 

Demonstranci protestują przeciwko bezrobociu, korupcji i podwyżkom cen podstawowych produktów, takich jak jajka czy drób. Wznoszone są hasła przeciwko władzom w Teheranie, a nawet chwalące rządy Reza Szacha Pahlawiego, co w opinii Reutersa jest "przełamaniem tabu". Rządy dynastii Pahlawich obaliła rewolucja islamska w 1979 roku; od tego czasu Iran jest republiką islamską.

 

PAP

ml/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie