Polak nie otrzymał jeszcze zgody na kierowanie ukraińskim operatorem gazociągów
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) poinformowała w środę, że nie posiada dokumentów wymaganych do udzielenia polskiemu menedżerowi Pawłowi Stańczakowi dostępu do tajemnic państwowych; Polak ma objąć stanowisko prezesa państwowej spółki Ukrtranshaz.
We wtorek agencja Interfax-Ukraina podała, że Stańczak otrzymał już zezwolenie SBU na objęcie tego stanowiska.
Jednak w środę SBU poinformowała w komunikacie zamieszczonym na Facebooku, że na razie "nie otrzymała dokumentów (wymaganych), aby rozważyć kwestię udzielenia Panu Stańczakowi dostępu do tajemnic państwowych".
Kandydaturę zatwierdzono w sierpniu
Biuro prasowe państwowego koncernu Naftohaz, do którego należy spółka operująca gazociągami, poinformowało we wtorek, że w związku z wyrażaniem zgody przez SBU na mianowanie Stańczaka prezesem Ukrtranshazu firma oczekuje, że "w tym tygodniu będzie podpisana umowa" z polskim menedżerem.
Kandydaturę Stańczaka na prezesa Uktranshazu zatwierdzono w sierpniu, jednak we wrześniu prezes Naftohazu Andrij Kobolew oświadczył, że mianowanie Polaka na szefa spółki zostało zablokowane przez SBU. Stańczak nie został dopuszczony do tajemnicy państwowej. W związku z blokadą SBU, 6 listopada zgromadzenie akcjonariuszy Ukrtanshazu podjęło decyzję o mianowaniu Stańczaka na stanowisko wiceprezesa i członka zarządu tej państwowej spółki.
Nadzorował m.in. projektowanie i budowę nowych gazociągów
Stańczak, który był dyrektorem technicznym i członkiem zarządu PGNiG, ma wieloletnie doświadczenie w transporcie gazowym. W latach 2003-2005 odpowiadał w PGNiG za utworzenie polskiego operatora gazociągów przesyłowych Gaz-System S.A. Jako dyrektor techniczny PGNiG Technologie S.A. nadzorował m.in. projektowanie i budowę nowych gazociągów.
Ukrtranshaz jest operatorem gazociągów i zarządza podziemnymi zbiornikami gazu na Ukrainie.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze