Mucha: nie widzę żadnych podstaw do uruchomienia procedury przez KE
- Nie widzę żadnych podstaw prawnych do uruchomienia procedury przez Komisję Europejską, nie widzę też żadnego zagrożenia dla praworządności w Polsce - powiedział w czwartek wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha.
KE zdecydowała o uruchomieniu art. 7 traktatu UE wobec Polski. Dała jednocześnie Warszawie trzy miesiące na wprowadzenie rekomendacji ws. praworządności. Wiceszef KE Frans Timmermans mówił w środę, że niezależność polskiego wymiaru sprawiedliwości staje pod znakiem zapytania.
"To są ci ludzie, którzy czekają na zmiany"
- Czy pan przewodniczący Timmermans ma lepszą wiedzę na temat polskiego systemu prawnego niż Trybunał Konstytucyjny? Lepszą orientację, jakie są poglądy i oczekiwania Polaków? Czy my mamy lepszą orientację w polskim Sejmie, w polskim Senacie oraz władze, które zostały wybrane w demokratycznych wyborach? - mówił Mucha w "Gościu Wydarzeń". Dodał, że "obserwuje zachowania, które ingerują w zakres, który nie jest w żaden sposób regulowany przez prawo UE".
- Jeśli pod ogólną klauzulą zagrożenia praworządności przewodniczący Timmermans komentuje skargę nadzwyczajną, która ma sanować oczywiste błędy sądowe, to proszę mi wybaczyć, z całym szacunkiem dla przewodniczącego Timmermansa, ja uważam, że my jednak lepiej wiemy, co jest dobre w zakresie naszych procedur związanych z naprawianiem błędów sądowych - podkreślił minister.
Według niego "80 proc. Polaków, którzy chcą reformy wymiaru sprawiedliwości, to są ci ludzie, którzy czekają na te zmiany".
"Pan prezydent podpisywał te ustawy z pełnym przekonaniem"
W środę prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz nową ustawę o Sądzie Najwyższym. - Wczoraj pan prezydent podpisał. Zdążył jeszcze, mimo że ta praca była do późna i dzień był pracowity - zaznaczył Mucha.
- Pan prezydent podpisywał te ustawy z takim pełnym przekonaniem, po wygłoszeniu oświadczenia co do tego, że to są dobre ustawy, które reformują polski wymiar sprawiedliwości - powiedział.
Prezydent w lipcu zawetował poprzednie nowe przepisy o SN i KRS - ich projekty były autorstwa PiS - wytykając im m.in. częściową niekonstytucyjność. Następnie prezydent złożył w Sejmie własne projekty: nowej ustawy o SN i nowelizacji ustawy o KRS. Później toczyły się rozmowy między przedstawicielami prezydenckiej kancelarii i reprezentantami PiS w sprawie projektów. Ostatecznie ustawy zostały uchwalone przez Sejm 8 grudnia, a w ubiegłym tygodniu bez poprawek przyjął je Senat.
Nowe przepisy
Nowelizacja o KRS wprowadza wybór 15 członków KRS-sędziów na wspólną czteroletnią kadencję przez Sejm - dotychczas wybierały ich środowiska sędziowskie. Każdy klub poselski ma wskazywać nie więcej niż 9 możliwych kandydatów. Izba ma ich wybierać co do zasady większością 3/5 głosów - głosując na ustaloną przez sejmową komisję listę 15 kandydatów, na której musi być co najmniej jeden kandydat wskazany przez każdy klub. W przypadku niemożności wyboru większością 3/5 głosowano by na tę samą listę, ale o wyborze decydowałaby bezwzględna większość głosów.
Ustawa o SN wprowadza m.in. możliwość składania do SN skarg nadzwyczajnych na prawomocne wyroki polskich sądów, w tym z ostatnich 20 lat. W SN powstaną dwie nowe izby - Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Dyscyplinarna - z udziałem ławników wybieranych przez Senat. Ta druga będzie prowadziła postępowania dyscyplinarne wobec sędziów i przedstawicieli innych zawodów prawniczych. Ustawa przewiduje też przechodzenie sędziów SN w stan spoczynku po ukończeniu 65. roku życia, z możliwością przedłużania tego przez prezydenta RP (dziś ten wiek to 70 lat).
PAP
Czytaj więcej
Komentarze