"To bulwersujące że złożyła rezygnację na ręce Komitetu Politycznego PiS, a nie prezydenta, Sejmu lub w orędziu telewizyjnym"
Powołanie rządu pod kierownictwem Mateusza Morawieckiego to rozwiązanie przejściowe, które nie załatwi problemu kompletnej dysfunkcjonalności obecnego układu rządzącego - ocenił w czwartek b. wicepremier Tomasz Siemoniak (PO). Jak dodał, na czele rządu powinien stanąć Prezes PiS.
"Prezes Kaczyński wahał się, wahał i najwyraźniej nie zdecydował się na wzięcie odpowiedzialności za kierowanie rządem i decyduje się na rozwiązanie równie ułomne, jak w przypadku Beaty Szydło, bo desygnuje polityka, który nie ma zaplecza politycznego i który zależy jeszcze bardziej niż Beata Szydło od prezesa Kaczyńskiego" - powiedział Siemoniak, obecnie wiceszef Platformy.
Jego zdaniem, powołanie nowego rządu pod kierownictwem Morawieckiego to "kolejne rozwiązanie przejściowe", które nie rozwiąże problemów, które doprowadziły do dymisji obecnej premier. - Czyli kompletnej dysfunkcjonalności układu, w którym prezes musi rozstrzygać problemy między ministrami - zaznaczył b. wicepremier i b. szef MON.
Jako bulwersujący Siemoniak ocenił przy tym fakt, iż Beata Szydło złożyła w czwartek rezygnację na ręce Komitetu Politycznego PiS, a nie prezydenta Andrzeja Dudy, Sejmu lub w orędziu telewizyjnym "na ręce Polaków".
Głosowanie nad wotum zaufania dla nowej Rady Ministrów ma się odbyć w najbliższy wtorek.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze