"Działamy zgodnie z prawem". Szyszko odpowiada Komisji Europejskiej ws. Puszczy Białowieskiej

Polska

"Nasze działania ograniczone są jedynie do dbania o bezpieczeństwo publiczne w puszczy" - twierdzi minister środowiska Jan Szyszko odpowiadając Komisji Europejskiej, jak Polska realizuje decyzje Trybunału UE ws. Puszczy Białowieskiej. Jak ustalił Polsat News, resort odrzuca pomysł, aby w sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa publicznego zamiast ścinać zabytkowe drzewa czasowo zakazać wstępu do lasu.

- Odpowiedź została przesłana do stałego przedstawicielstwa przy UE, ma ono obowiązek przekazać ją do KE. Dokument ma charakter poufny, ponieważ ma bezpośredni związek z prowadzonym postępowaniem ws. Puszczy Białowieskiej. Informujemy w nim Komisję, jak realizujemy postanowienie Trybunału Sprawiedliwości UE. Jednocześnie zapewniamy w nim, że działamy zgodnie z prawem, nasze działania ograniczone są jedynie do dbania o bezpieczeństwo publiczne w puszczy - powiedział rzecznik resortu Aleksander Brzózka.

 

We wtorek upłynął termin wyznaczony Polsce na wyjaśnienia.

 

Korespondentka Polsat News w Brukseli Dorota Bawołek dowiedziała się, że odpowiedź wraz z załącznikami liczy kilkadziesiąt stron. Z dokumentu nie wynika jasno, czy Polska podporządkuje się w całości oczekiwaniom unijnych władz. Ministerstwo środowiska inaczej bowiem interpretuje bezpieczeństwo publiczne, na które powołuje się w odpowiedzi; przydaje temu pojęciu znacznie szersze znaczenie niż robią to unijni urzędnicy. 

 

Polska ma odrzucać propozycje Trybunału Sprawiedliwości i Komisji Europejskiej, aby w przypadku zagrożenia bezpieczeństwa publicznego zamiast ścinać zabytkowe drzewa wprowadzić tymczasowy zakaz wstępu do lasu. Polskie władze tłumaczą, że wprowadzenie takiego zakazu jest niemożliwe. Mogą go wprawdzie częściowo wydać Lasy Państwowe, ale zdaniem polskich władz "to nie rozwiązuje problemu". 

 

Nakaz zaprzestania wycinki

 

20 listopada Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł, że oprócz sytuacji wyjątkowej i bezwzględnie koniecznej do zapewnienia bezpieczeństwa publicznego, Polska musi natychmiast zaprzestać wycinki w Puszczy Białowieskiej. Za złamanie tego zakazu grozi 100 tys. euro kary dziennie.

 

Trybunał Sprawiedliwości nie rozstrzygał co do istoty sporu między Polską a Komisją Europejską, czy działania w Puszczy są zgodne z przepisami dyrektyw ptasiej i siedliskowej, lecz jedynie zajmował się wnioskiem Komisji o nałożenie środka tymczasowego, czyli natychmiastowego wstrzymania wycinki.

 

W listopadowym orzeczeniu, które zostało wydane po dwóch wysłuchaniach w Luksemburgu z udziałem ministra Szyszki, sędziowie potwierdzili słuszność nakazu natychmiastowego wstrzymania wycinki. Dali też władzom w Warszawie 15 dni na powiadomienie Komisji o wszelkich środkach, jakie podejmą w celu jego pełnego poszanowania.

 

Rozprawa przed Trybunałem Sprawiedliwości 12 grudnia

 

Jeśli Komisja Europejska uzna, że Polska nie przestrzega postanowienia Trybunału, będzie mogła zażądać nowego postępowania. Jeżeli wówczas Trybunał potwierdzi, że wycinka jest kontynuowana, nakaże Polsce zapłatę na rzecz Komisji kary w wys. co najmniej 100 tys. euro dziennie - naliczane od dnia wydania postanowienia, czyli od 20 listopada.

  

12 grudnia Trybunał Sprawiedliwości UE zajmie się istotą sporu między Polską a Komisją Europejską, czyli czy Polska faktycznie łamie unijne dyrektywy: ptasią i siedliskową w Puszczy Białowieskiej.

 

- Na razie mamy spór o Naturę 2000 (...) i to musimy wygrać. Bo o ile nie wygramy tego sporu, to rzeczywiście będzie bardzo niedobrze z zasobami przyrodniczymi Puszczy Białowieskiej - mówił w niedzielę Szyszko o zbliżającej się rozprawie przed Trybunałem.

 

PAP, Polsat News

 

 

 

Dorota Bawołek/mr/dro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie