"Pańska przyszłość rysuje się nieciekawie" - poseł Piotrowicz do posła Budki
- Nie chciałbym wybiegać w pańską przyszłość, bo ona rysuje się nieciekawie - powiedział Stanisław Piotrowicz (PiS) do Borysa Budki (PO) podczas obrad sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka. - Wolę nieciekawą przyszłość niż przeszłość, jaką miał Piotrowicz - skomentował później na Twitterze poseł PO.
W czwartek sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka zajmowała się prezydenckim projektem ustawy o Sądzie Najwyższym. Burzliwą dyskusję wywołały m.in. zapisy dotyczące skargi nadzwyczajnej - nowej instytucji zaproponowanej przez prezydenta - oraz wzajemnych relacji pomiędzy SN a Trybunałem Konstytucyjnym, w kontekście rozpatrywania takich skarg.
"Rolą przewodniczącego nie jest cenzurowanie wypowiedzi"
Gdy przewodniczący komisji Stanisław Piotrowicz z PiS odebrał głos posłance Kamili Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej, która nazwała część sędziów Trybunału Konstytucyjnego "pseudosędziami", zareagował poseł Borys Budka z PO.
- Rolą przewodniczącego nie jest cenzurowanie wypowiedzi, to raz i nie chciałbym uciekać się do przykładów z przeszłości - powiedział.
- Natomiast ja nie chciałbym również wybiegać w pańską przyszłość, bo ona rysuje się nieciekawie, jeżeli już pan nawiązuje do mnie tak ad personam - odpowiedział mu Piotrowicz.
"Wolę nieciekawą przyszłość niż przeszłość, jaką miał Piotrowicz" - skomentował na Twitterze poseł Platformy.
Wolę nieciekawą przyszłość niż przeszłość, jaką miał Piotrowicz... https://t.co/eUoVCnkQKx
— Borys Budka ✌️🇵🇱 (@bbudka) 30 listopada 2017
"Protestuje pan tak, jak w latach 80-tych"
Nieco później Piotrowicz przerwał wypowiedź Budki, który chciał uzasadnić swoją poprawkę do jednego z artykułów projektu.
- Panie pośle, nie mówi pan do rzeczy - zareagował Piotrowicz. - Nie zdążyłem przedstawić uzasadnienia - odpowiedział Budka i poprosił, aby w protokole z posiedzenia zapisano jego sprzeciw wobec tego, iż przewodniczący uniemożliwia mu dokończenie uzasadnienia wniosku.
Dopuszczony w końcu do głosu poseł PO przedstawił uzasadnienie, w którym stwierdził, że orzeczenia TK są ostateczne i mają moc powszechnie obowiązującą, "więc każdy, kto zna orzeczenie TK z grudnia 2015 r. ma prawo i obowiązek zwracać uwagę na to, że w Trybunale zasiadają trzy osoby bez odpowiedniej legitymacji".
- Protestuję przeciwko temu - oświadczył Piotrowicz. Budka odpowiedział: "Protestuje pan tak, jak w latach 80-tych".
- Pan teraz protestował przed niemieckimi mediami i uskarżał się na państwo polskie - zwrócił uwagę Piotrowicz.
"Czasy się zmieniają a Piotrowicz zawsze po złej stronie mocy"
- Nie przywiązuję wagi do tego, co mówi o mnie poseł Piotrowicz, nie zamierzam reagować na jego słowa - powiedział Budka dziennikarzowi Polsat News w przerwie obrad komisji. - Z dwojga złego wybieram niepewną przyszłość, nawet jeśli ma ją rysować były prokurator stanu wojennego - dodał.
O Piotrowiczu powiedział, że "dużo lepiej czuje się w miejscu, w którym był w latach 80-tych, czyli jako oskarżający opozycję". - Wtedy był po stronie władzy, teraz jest po stronie władzy. Czasy się zmieniają, a poseł Piotrowicz zawsze po tej złej stronie mocy - stwierdził.
Według niego, zachowaniem i słowami "Piotrowicz daje świadectwo jak postrzega państwo i parlament".
polsatnews.pl
Czytaj więcej