Lemur Julian trafił na stół operacyjny
8-letni lemur Julian z ZOO w Borysewie pod Łodzią stracił czucie w tylnych łapach. W odzyskaniu sprawności pomagają mu lekarze z Wrocławia.
Julian zaniemógł z dnia na dzień. Nie mógł chodzić, a jedynie czołgał się na przednich łapkach. Zaskoczeni jego stanem zdrowia byli nie tylko jego opiekunowie, ale również lekarze, do których trafił lemur.
- To było zaskoczenie, że tak wysportowane i skoczne zwierzę zostało znalezione z niedowładem kończyn. Nie wiem, w jaki sposób doszło do tego urazu - powiedział dr hab. Marcin Wrzosek z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, do którego trafił Julian.
Wypadł mu dysk
Badanie rezonansem magnetycznym wykazało, że zwierzę cierpi na urazowe wypadnięcie dysku, który zaczął uciskać na rdzeń kręgowy powodując niedowład tylnych łap.
- Wiemy, jaka to jest choroba i postaramy się pomoc - powiedział dr Wrzosek.
Jak zapewnił, placówka ma duże doświadczenie w leczeniu tego typu pacjentów. - Współpracujemy z wieloma ośrodkami, które mają zwierzęta egzotyczne - powiedział Wrzosek.
Konieczna była operacja
Julian przeszedł operację odbarczenia rdzenia kręgowego. Zabieg, który trwał kilkadziesiąt minut, polegał na usunięciu materiału dyskowego uciskającego rdzeń. Wszystko przebiegło pomyślnie. Teraz lemura czeka rehabilitacja.
Lekarz nie chciał spekulować, kiedy Julian wróci do pełnej sprawności.
- To jest bardzo indywidualna kwestia. Mam nadzieję, że w ciągu 2-3 tygodni będziemy widzieli już wyraźny efekt dzisiejszego zabiegu - powiedział.
Polsat News, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze