Żyła zdyskwalifikowany w Kuusamo. "Piotrek musiał źle stanąć podczas kontroli kombinezonu"
Polacy zajęli szóste miejsce w drużynowym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w fińskim Kuusamo. W pierwszej serii nie wystąpił Piotr Żyła, zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kombinezon, w którym... startował w drugiej serii. Zwyciężyli Norwegowie. Na drugim miejscu uplasowała się ekipa Niemiec, a na trzecim Japonii.
W pierwszej serii z ekipy trenera Stefana Horngachera rywalizację miał rozpocząć Piotr Żyła. Polak jednak nie pojawił się na rozbiegu, po chwili oficjalny komunikat potwierdził jego dyskwalifikację. W tej sytuacji po skokach pierwszej grupy zawodników Polska była sklasyfikowana na ostatniej, 12. pozycji z zerowym dorobkiem punktowym.
"Trudno mi to komentować..."
Skaczący w drugiej grupie Dawid Kubacki uzyskał 133,5 m i wyprowadził zespół na 10. miejsce. Prowadzili Norwegowie przed Niemcami i Japonią. Maciej Kot osiągnął 135,5 m i po jego próbie zespół awansował na 8. pozycję. Pierwsze zadanie - awans do serii finałowej, zostało wykonane.
Jako ostatni w biało-czerwonej ekipie skoczył Kamil Stoch, który dzięki lądowaniu na 129 m zapewnił ekipie awans na 7. lokatę.
Adam Małysz na swoim profilu na Facebooku napisał, że w drugiej serii Żyła skakał w tym samym kombinezonie.
"Piotrek Żyła musiał źle stanąć podczas kontroli kombinezonu i dlatego został zdyskwalifikowany. W drugiej serii skakał w tym samym stroju i wszystko było ok. Trudno mi to komentować...".
Do sprawy odniósł się także Polski Związek Narciarski. "Piotr Żyła w serii finałowej skakał dokładnie w tym samym kombinezonie, który miał ubrany również podczas pierwszego skoku. To pokazuje klasę zawodnika, że mimo dyskwalifikacji, w drugiej serii oddał bardzo dobry skok. Brawo Piotrek!" - skomentował PZN na Twitterze.
Piotr Żyła w serii finałowej skakał dokładnie w tym samym kombinezonie, który miał ubrany również podczas pierwszego skoku. To pokazuje klasę zawodnika, że mimo dyskwalifikacji, w drugiej serii oddał bardzo dobry skok. Brawo Piotrek! 👏👏👏
— PZNarciarski (@pzn_pl) 25 listopada 2017
W serii finałowej sędziowie już nie mieli żadnych zastrzeżeń do kombinezonu Żyły. Po jego lądowaniu na 132 m Polska nadal zajmowała 7. lokatę, utrzymał ją także Kubacki, który popisał się dobrym technicznie skokiem na 137 m.
"Mieliśmy zwyczajnie pecha"
Na szóste miejsce w konkursie zespół wyprowadził Kot, który w drugiej próbie miał 136 m. Ostatni z Polaków w konkursie Stoch wylądował o dwa metry dalej, ale awansować na piąte miejsce już się nie udało.
W ostatniej grupie wraz ze Stochem wystąpił Austriak Stefan Kraft, który oddał najdłuższy skok w konkursie i ustanowił rekord obiektu - 147,5 m.
- Mieliśmy zwyczajnie pecha, ale nikt z nas nie jest zły na Piotrka Żyłę. Było, minęło, nie ma co wspominać. Gdyby nie to, mieliśmy szansę na miejsce na podium. Warunki w Kuusamo było równe, dobrze się dzisiaj skakało. Jednak daleko jeszcze do perfekcji, widzę, że mamy sporo do zrobienia. Uważam, że dzisiaj cały zespół swoją pracę wykonał dobrze, jutro w konkursie indywidualnym liczę, że będzie lepiej - powiedział Stoch.
W nieoficjalnych wynikach indywidualnych triumfował Kraft, który za skoki 138 i 147,5 m otrzymał notę 324,6 pkt. Drugi był Niemiec Richard Freitag - 311,2 pkt (136,5/138,0), a trzeci Norweg Johann Andre Forfang - 308,5 (136,0/141,5).
Z Polaków najwyżej, na 7. miejscu znalazł się Kot - 289,6 (135,5/136,0). Stoch był 11. - 284,6 (129,0/138,0), Kubacki 15. - 280,6 (133,5/137,0). Żyła za jeden skok 132 m otrzymał notę 130,7 pkt, co dało mu w tej klasyfikacji 32. lokatę.
PAP
Czytaj więcej