Prezydenckie ustawy o sądownictwie do dalszych prac w komisji. Upadły wnioski o odrzucenie projektów

Polska

Sejm opowiedział się w piątek za dalszymi pracami nad prezydenckimi projektami ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa; odrzucenia projektów chciały PO, Nowoczesna oraz koło Unii Europejskich Demokratów.

W piątek w Sejmie odbyło się głosowanie wniosku o odrzucenie w pierwszym czytaniu prezydenckiego projektu ustawy o SN. Za wnioskiem opowiedziało się 173 posłów, przeciw było 256, 3 wstrzymało się od głosu.

 

Za odrzuceniem prezydenckiej propozycji dot. KRS opowiedziało się 172 posłów, przeciw 265 posłów, jeden poseł wstrzymał się od głosu.

 

Z informacji Centrum Informacyjnego Sejmu wynika, że drugie czytanie prezydenckiego projektu ustawy o Sądzie Najwyższym zaplanowano na środę, 6 grudnia w godz. 15.15-17.15.

 

Z kolei drugie czytanie nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa ma się odbyć tego samego dnia, w godz. 17.45-19.30.

 

Przed głosowaniem projektu o SN głos zabrał poseł PO Robert Kropiwnicki, który przekonywał, że projekt "zrujnuje" Sąd Najwyższy. "Chcecie tam powołania swoich ludzi" - zarzucił obozowi rządzącemu. Kropiwnicki pytał również o to, jakie poprawki do proponowanych przepisów zostały uzgodnione podczas konsultacji PiS z prezydentem.

 

"Gdy nie mamy wolnych, niezawisłych sądów, to nie mamy wolności"


Z kolei Krzysztof Paszyk (PSL) oceniła, że obóz rządzący "oszukuje" Polaków, przekonując, że "demolka" SN, to "cudowna recepta" na poprawę sądownictwa.

 

- Czy ta demolka przyśpieszy rozpatrywanie spraw w sądach? Nie. Czy ta demolka SN obniży opłaty sądowe? Nie. Czy ta demolka poprawi dostęp - wreszcie - do bezpłatnej opieki prawnej Polakom? Nie - mówił Paszyk. Według ludowca projekt wprowadza w wymiarze sprawiedliwości "patologie do potęgi drugiej".

 

Wicemarszałek Sejmu Barbara Dolniak (Nowoczesna) oceniła, że proponowane przepisy są "rażąco" niekonstytucyjne. - Gdy nie mamy wolnych, niezawisłych sądów, to nie mamy wolności - podkreśliła.

 

Projekt dot. SN zakłada m.in. badanie przez SN skarg nadzwyczajnych na prawomocne wyroki sądów, w tym z ostatnich 20 lat; utworzenie Izby Dyscyplinarnej z udziałem ławników oraz przechodzenie sędziów SN w stan spoczynku po ukończeniu 65. roku życia, z możliwością przedłużania tego przez prezydenta.

 

"Głosowanie tej ustawy w zwykłym trybie podważa wynik wyborów"

 

Przed głosowaniem projektu o KRS Kamila Gasiuk-Pihowicz (N) oświadczyła, że dokonywanie takich zmian poprzez nowelizację ustawy jest niezgodne z konstytucją, a gdyby się chciało wprowadzać tego rodzaju zmiany dotyczące KRS należałoby złożyć projekt zmiany ustawy zasadniczej.

 

Jak mówiła, prezydent powinien zgłosić właśnie projekt zmiany konstytucji, którego przegłosowanie wymaga w Sejmie większości kwalifikowanej 2/3 głosów; wtedy - jak podkreśliła - opozycji udałoby się odrzucić ten "niszczący" projekt.

 

- Głosowanie tej ustawy w zwykłym trybie podważa wynik wyborów i ogranicza prawa wszystkich tych obywateli, którzy w 2015 roku nie oddali swego głosu na PiS, a to była przecież większość obywateli - powiedziała posłanka Nowoczesnej.

 

"Poinformowaliście prezydenta, że będzie ponosił odpowiedzialność?"

 

Rafał Trzaskowski (PO), pytał, czy posłowie Pis poinformowali obywateli o tym, że przegłosowanie prezydenckiego projektu oznacza utratę unijnych pieniędzy.

 

- Poinformowaliście prezydenta, że będzie ponosił odpowiedzialność, bo przecież chcecie mu po rekonstrukcji rządu dać odpowiedzialność za politykę zagraniczną, że wyjdzie na tym jak Zabłocki na mydle - pytał.

 

- Po to, żeby oszczędzić panu prezesowi przykrości widywania lewackiej Europy, pan prezydent będzie jeździł na szczyty i będzie ponosił za to odpowiedzialność - mówił poseł PO.

 

Sejm wybierze 15 członków KRS

 

Projekt nowelizacji ustawy o KRS zakłada m.in. wybór przez Sejm 15 członków KRS-sędziów większością 3/5 głosów; w przypadku klinczu, każdy poseł głosowałby tylko na jednego kandydata. Dotychczas członków KRS-sędziów wybierały środowiska sędziowskie.

 

Kwestia wyboru do Rady była w ostatnich tygodniach tematem rozmów prezydenta z PiS - mają się do tego odnosić poprawki tej partii. Wstępny kompromis ma zakładać, że gdyby w Sejmie nie było 3/5 głosów, wówczas - w drugim etapie - do wyboru członków KRS wystarczyłaby większość bezwzględna. Kluby opozycyjne mogłyby wskazać sześciu kandydatów do Rady, a większość parlamentarna - dziewięciu.

 

Nowela PO odrzucona

 

Sejm w piątkowym głosowaniu zdecydował także o odrzuceniu projektu noweli ustawy o KRS autorstwa PO, który utrzymywał wybór sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa przez środowiska sędziowskie.

 

Za odrzuceniem projektu głosowało 255 posłów, przeciw było 173, wstrzymało się od głosu 5 posłów.

 

Pierwsze czytanie projektu odbyło się w Sejmie w środę. Izba rozpatrywała go wraz z projektem noweli ustawy o KRS przygotowanym przez prezydenta Andrzeja Dudę. Za odrzuceniem opowiadały się kluby PiS i Kukiz'15.

 

Sędziów wybieraliby sędziowie

 

Według autorów projekt miał na celu zwiększenie transparentności i udziału społeczeństwa w wyborach członków Krajowej Rady. Zaproponowano poszerzenie kręgu podmiotów uprawnionych do zgłaszania kandydatów na członków KRS, a także zmianę sposobu przeprowadzania wyborów. Wyboru sędziów do KRS mieli dokonywać sędziowie w demokratycznych i bezpośrednich wyborach, poprzedzonych wysłuchaniem publicznym.

 

W uzasadnieniu projektu jego autorzy wskazali, że "wybór sędziów do rady sądownictwa powinien być dokonywany przez sędziów, gdyż jest to europejski standard".

 

PAP

prz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie