Skoczył z 20-metrowego komina na dach i zaczął uciekać. Zatrzymali go policjanci

Polska
Skoczył z 20-metrowego komina na dach i zaczął uciekać. Zatrzymali go policjanci
Komenda Miejska Policji w Zielonej Górze

Pobudzony mężczyzna wbiegł na wysoki komin w Zielonej Górze. Stamtąd rzucał cegłami w policjantów. W końcu został przekonany do zejścia, ale gdy funkcjonariusze podeszli bliżej, zeskoczył na pobliski dach i uciekał po kalenicach. Dołem gonił go patrol mundurowych, który ujął go przy pomocy dzielnicowego po służbie. Mężczyzna został przewieziony do szpitala. Wcześniej zażywał środki psychotropowe.

Dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze został powiadomiony, że na ul. Dworcowej po dachach budynków chodzi nieznany mężczyzna.

 

Siedział na kominie i rzucał cegłami

 

Oficer skierował na miejsce patrol, a gdy policjanci dojechali pod wskazany adres, okazało się, że mężczyzna zdążył wspiąć się na około 20-metrowej wysokości komin.

 

Mężczyzna był pobudzony, krzyczał i groził, że skoczy, Zrzucał także cegły uniemożliwiając zbliżenie się komukolwiek - poinformowała podinsp. Małgorzata Stanisławska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.

 

Policjanci zabezpieczyli teren, otoczyli go taśmą, uniemożliwiając dostęp osobom postronnym. Na miejsce zostali wezwani strażacy z podnośnikiem. Przyjechała także karetka pogotowia.

 

W związku z groźbami podjęcia próby samobójczej, policja podjęła decyzję o skierowaniu na miejsce zespołu negocjatorów. W trakcie prowadzonych działań, do policjantów będących w służbie dołączył także naczelnik Wydziału Wspomagającego, który w czasie wolnym znalazł się w okolicy i zaoferował swoją pomoc.

 

Biegł po kalenicach, skakał z dachu na dach

 

W pewnym momencie, gdy desperat zauważył, że strażacy zamierzają zdjąć go z wysokości za pomocą podnośnika, zaczął sam schodzić po drabince.

 

Gdy funkcjonariusze podeszli, aby mu pomóc, nagle zeskoczył z komina na dach pobliskiego budynku i zaczął uciekać. Przeskakiwał na dachy sąsiadujących ze sobą zabudowań - podała podinsp. Małgorzata Stanisławska.

 

Gdy w końcu zeskoczył z dachu drogę zagrodził mu będący po służbie dzielnicowy z komisariatu II, który uniemożliwił mu dalszą ucieczkę. W tym samym momencie przebiegł naczelnik Wydziału Wspomagającego wraz z patrolem. Mężczyzna został obezwładniony.

 

Mężczyzna wyjaśnił później w rozmowie z policjantami, że zażywał środki odurzające. Policjanci przekazali uciekiniera pod opiekę lekarza z pogotowia, który zdecydował o konieczności odwiezienia go do szpitala.

 

polsatnews.pl

hlk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie