Podrobione potwierdzenie przelewu jako dowód wpłaty. 22-latek z zarzutami za oszustwa na aukcjach

Polska
Podrobione potwierdzenie przelewu jako dowód wpłaty. 22-latek z zarzutami za oszustwa na aukcjach
pxhere/CC0 Public Domain
Zdjęcie ilustracyjne

Do 8 lat więzienia grozi 22-latkowi, któremu policja zarzuca oszustwa przy zakupach na aukcjach internetowych. Zamówiony sprzęt elektroniczny mężczyzna odbierał na podstawie sfałszowanych potwierdzeń przelewów. Policja apeluje o kontakt do ofiar oszusta.

Policjanci zajęli się sprawą oszustw po zawiadomieniach od dwóch mieszkańców Warszawy. Jak ustalili, Tomasz W. działał na jednym z portali aukcyjnych.

 

Najczęściej wyszukiwał oferty sprzedaży laptopów i telefonów komórkowych ze Śródmieścia. Później kontaktował się ze sprzedającymi.

 

- Mechanizm działania był taki - mężczyzna wybierał sobie akcję, dzwonił do właściciela i mówił, że jest zainteresowany kupnem danego przedmiotu. Przekonywał, że sprawa jest bardzo pilna, a sprzęt jest mu potrzebny na już. Twierdził, że od razu wysyła pieniądze przelewem. Później umawiał się ze sprzedającymi, jako dowód wpłaty pokazywał podrobione potwierdzenie przelewu - mówił asp. sztab. Robert Koniuszy ze śródmiejskiej policji.

 

Złotówka za zakup

 

22-latek odbierał sprzęt i kontakt z nim się urywał. Niedługo później okazywało się, że sprzedający zostali bez sprzętu i pieniędzy. Jak ustaliła PAP, w jednym przypadku właściciel aukcji otrzymał na podany rachunek bankowy wpłatę w wysokości 1 zł. Na podrobionym potwierdzeniu wpłaty wpisana została natomiast odpowiednio wyższa kwota.

 

Policjanci zatrzymali mężczyznę i postawili mu zarzuty oszustwa. - Podczas przesłuchania Tomasz W. przyznał się do obu czynów. W najbliższym czasie sprawa zostanie skierowana z aktem oskarżenia do sądu, który może go skazać nawet na 8 lat więzienia - poinformowała policja.

 

Więcej oszukanych osób

 

Tomasz W. jest znany policji. Pod koniec października był zatrzymywany na Żoliborzu. Wtedy przedstawiono mu "zarzuty oszustwa i przywłaszczenia dokumentu należącego do innej osoby".

 

Zdaniem policji postepowanie ma charakter rozwojowy. Śledczy nie wykluczają, że mężczyzna mógł oszukać więcej osób i apelują do wszystkich, którzy mogli zostać poszkodowani, by zgłaszali się na policję.

 

PAP

mta/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie