Fantomy reagują jak pacjenci. Centrum Symulacji Medycznych otwarto na Uniwersytecie Medycznym w Białymstoku

Technologie
Fantomy reagują jak pacjenci. Centrum Symulacji Medycznych otwarto na Uniwersytecie Medycznym w Białymstoku
PAP/Artur Reszko

W otwartym w poniedziałek Centrum Symulacji Medycznych na specjalnych, nowoczesnych fantomach studenci uczą się m.in. jak założyć szwy chirurgiczne, jak zrobić wkłucie, zaintubować pacjenta, wykonać defibrylację, masaż serca, odebrać poród, leczyć zęby czy monitorować parametry życiowe pacjenta na sali szpitalnej.

Centrum ma służyć lepszemu kształceniu w praktyce młodych lekarzy, pielęgniarek, położnych i stomatologów, ale też ratowników.

 

Scenariusze medyczne

 

Niektóre fantomy są "sterowalne". Można im wgrywać rzeczywisty scenariusz medyczny czy modyfikować go w trakcie i sprawdzać jak radzą sobie studenci. Fantomy potrafią odpowiadać na pytania, mogą krztusić się, kaszleć, dusić, sinieć, mrugają oczami. Za lustrem weneckim znajdują się technicy, którzy sterują fantomami.

 

Rektor UMB prof. Adam Krętowski powiedział, że otwarcie centrum symulacji medycznych to "milowy krok" w dydaktyce studentów, jeszcze lepsze kształcenie, choć studenci UMB osiągają świetne wyniki w Lekarskim Egzaminie Końcowym. Studenci kierunku lekarskiego w ostatniej edycji zajęli trzecie miejsce w Polsce, w dwóch poprzednich zwyciężyli. Pierwsze miejsce w takim egzaminie zajęli także studenci kierunku lekarsko-dentystycznego.

 

Przetarg na symulator karetki

 

Z symulatorów korzystają studenci głównie starszych roczników kierunku lekarskiego, lekarsko-dentystycznego oraz pielęgniarstwa, którzy rozpoczynają kształcenie praktyczne.

 

Prorektor ds. studenckich UMB prof. Adrian Chabowski, który jest koordynatorem projektu powiedział, że trwa jeszcze przetarg na symulator karetki pogotowia. Uczelnia szukać też będzie aktorów, np. z profesjonalnej agencji aktorskiej, którzy będą odgrywać pacjentów. Studenci będą się w ten sposób uczyć pracy z pacjentem.

 

Chabowski poinformował również, że wszystkie centra symulacji medycznych w Polsce (w ramach wspólnego projektu uczelni powstaje obecnie 12 takich centrów) chcą stworzyć centralną bazę scenariuszy medycznych, którymi chcą się wymieniać.

 

5 proc. ćwiczeń klinicznych

 

Uczelnia chce też uczyć ratownictwa. Prorektor Chabowski mówił, że, w przyszłości, po zakończeniu projektu, gdy minie czas, kiedy nie wolno prowadzić komercyjnych przedsięwzięć, w centrum mogłyby się odbywać zajęcia dla służb ratunkowych.

 

Zajęcia na symulatorach to na razie 5 proc. ćwiczeń klinicznych studentów. Jak mówił Chabowski liczba tych zajęć może dojść do 10 proc. Resztę zajęć praktycznych studenci obowiązkowo odbywają w szpitalach z prawdziwymi pacjentami.

 

Budowa centrum kosztowała 8 mln zł, wyposażenie 21 mln zł. Budowę wsparło Ministerstwo Zdrowia, wyposażenie i szkolenia kadry medycznej (część już się odbyła) to dotacja z UE z Programu Operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój.

 

PAP

mta/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie