"Mówi o wiośnie, tylko nie mówi którego roku". Schetyna o zapowiedzi Macierewicza ws. publikacji raportu

Polska
"Mówi o wiośnie, tylko nie mówi którego roku". Schetyna o zapowiedzi Macierewicza ws. publikacji raportu
PAP/Aleksander Koźmiński

- To jest kompromitacja i wstyd, także próba przeciągania i przedłużania tych oskarżeń, które nie znajdują żadnego potwierdzenia w faktach, ani ustaleniach zespołu śledczego - - tak poniedziałkową zapowiedź szefa MON Antoniego Macierewicza dot. publikacji na wiosnę raportu tzw. podkomisji smoleńskiej ocenił w poniedziałek lider PO Grzegorz Schetyna.

Szef MON zapowiedział w opublikowanym w poniedziałek wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", że na wiosnę opublikowany zostanie "raport ukazujący przebieg wydarzeń i przyczyny tragedii smoleńskiej". "Wiemy już dziś tak dużo, że mogę o tym zapewnić" - podkreślił Macierewicz.

 

Schetyna zapytany na poniedziałkowej konferencji prasowej we Wrocławiu o zapowiedź ministra obrony narodowej odpowiedział, że "Antoni Macierewicz mówi o wiośnie, tylko nie mówi którego roku - tego, następnego, może jeszcze następnego"? - ocenił lider PO.

 

"Próbuje oszukiwać także prezesa PiS"

 

Dodał, że szef MON próbuje oszukiwać już nie tylko opinię publiczną, ale także prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. - To próba kupienia sobie następnych miesięcy na stanowisku ministra obrony narodowej. Szkodliwe, bezmyślne, pokazujące prawdziwą twarz Antoniego Macierewicza - stwierdził Schetyna.

 

B. wiceszef MON Czesław Mroczek (PO) zwrócił uwagę, że działająca przy MON podkomisja ponownie wyjaśniająca przyczyny katastrofy smoleńskiej pracuje już dłużej niż Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, która pod kierownictwem ówczesnego szefa MSWiA Jerzego Millera badała katastrofę w latach 2010-2011.

 

- Zespół ministra Millera wyjaśnił wszystko od początku, przeprowadził całe badanie, zgromadził całą dokumentację, natomiast ta podkomisja do tej pory nie zrobiła niczego - ocenił poseł Platformy.

 

"Nie zdołali żadnego kłamstwa przełożyć na jakiś dowód"

 

Przypomniał, że kilka miesięcy temu - z inicjatywy Platformy - odbyło się posiedzenie sejmowej komisji obrony narodowej poświęcone pracy tzw. podkomisji smoleńskiej. "To posiedzenie zostało utajnione, dlatego że nie ma żadnego dorobku, nie ma żadnego raportu" - powiedział Mroczek.

 

Poseł jest przekonany, że żaden raport nie powstanie też na wiosnę. "Nie będzie żadnego raportu. Pomimo, że dysponują całym aparatem państwa, nie zdołali żadnego kłamstwa przełożyć na jakiś dowód" - uznał b. wiceszef MON.

 

Były minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak (PO) ocenił, że "podkomisja smoleńska" jest w stanie "kompletnego rozpadu - w sensie personalnym i w sensie efektów pracy".

 

"Wykorzystuje katastrofę smoleńską do własnej polityki"

 

O poniedziałkową zapowiedź Macierewicza był także pytany w poniedziałek w Sejmie poseł PO, szef zespołu Platformy powołanego do "odkłamywania" teorii dot. katastrofy, Marcin Kierwiński.

 

- Po ministrze Macierewiczu, jeżeli chodzi o kwestie smoleńskie, spodziewać się można tylko jednej rzeczy - kolejnych niepotwierdzonych tez, kolejnych kłamstw. Po raz kolejny pan minister Macierewicz wykorzystuje katastrofę smoleńską do własnej polityki - mówił Kierwiński.

 

Wyraził też pogląd, że poniedziałkowa zapowiedź szefa MON ma związek z jego słabnącą pozycją w rządzie i PiS. - Macierewicz, żeby ratować tę swoją słabnącą pozycję, wraca do tematu smoleńskiego. Zawsze tak było - kiedy tylko PiS, bądź sam Macierewicz miał problem zawsze pojawiał się temat katastrofy smoleńskiej - powiedział Kierwiński.

 

Podkomisja: rejestrator zapisał serię gwałtownych zdarzeń

 

Polityk odniósł się też do piątkowego komunikatu tzw. podkomisji smoleńskiej, w którym podała, że polski rejestrator w samolocie Tu-154M zapisał serię gwałtownych zdarzeń, jak chwilowe załamania przyspieszenia pionowego i bocznego oraz skokowy wzrost temperatury.

 

Kierwiński przypomniał, że Platforma zwróciła się w zeszłym tygodniu o zwołanie posiedzenia sejmowej komisji obrony narodowej poświęconej pracy podkomisji.

 

- Pan minister mówi, że znaleziono nowe, nadzwyczajne zapisy tzw. polskiej czarnej skrzynki, tylko tych rewelacji nie potwierdzają producenci tej "czarnej skrzynki" - osoby, które odczytywały, na zlecenie prokuratury, tą "czarną skrzynkę". Znowu się więc okaże, że mamy do czynienia z faktem medialnym, z czystą publicystyką, która ma odwracać uwagę od poprzednich kłamstw Macierewicza i od słabnącej pozycji Macierewicza w rządzie - powiedział Kierwiński.

 

Macierewicz: to może być przełom

 

Szef MON pytany w piątek w TVP Info, czy informacje podane tzw podkomisję smoleńską, to przełom w śledztwie dot. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej odpowiedział: "Tak, to może być przełom, jeśli potwierdzi się, że rzeczywiście mamy do czynienia z takim zjawiskiem; teraz jesteśmy na etapie badania tego, na etapie wykluczania wszystkich innych możliwych, czy ewentualnie prawdopodobnych wyjaśnień tego zjawiska".

 

Według niego to zjawisko mogło zajść przed serią awarii. Dodał, że naukowcy badają, czy w tej sprawie można wykluczyć wszystkie inne możliwości - np. skok temperatury spowodowany zjawiskiem zewnętrznym.

 

PAP

paw/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie