Kontuzja Lewandowskiego. Strzelił gola, ale boisko opuścił tuż przed przerwą

Świat
Kontuzja Lewandowskiego. Strzelił gola, ale boisko opuścił tuż przed przerwą
PAP/EPA/FILIP SINGER

Robert Lewandowski zdobył bramkę dla Bayernu Monachium w wygranym 2:0 meczu z RB Lipsk w 10. kolejce niemieckiej ekstraklasy. Tuż przed przerwą polski piłkarz został zmieniony z powodu kontuzji uda. Broniący tytułu Bawarczycy awansowali na pierwsze miejsce.

Dla mistrza i wicemistrza kraju to było już drugie spotkanie w ciągu kilku dni. W minioną środę Bayern i zespół RB rywalizowały w 2. rundzie Pucharu Niemiec. Spotkanie odbyło się w Lipsku, a o jego losach rozstrzygnęły rzuty karne. Lepsi okazali się w nich piłkarze Bayernu.

 

Tamto spotkanie piłkarze z Lipska kończyli w dziesiątkę i... podobnie było w sobotę. Już w 13. minucie czerwoną kartkę zobaczył obrońca gości Willi Orban (sędzia podjął decyzję na podstawie wideoweryfikacji). Bawarczycy szybko wykorzystali grę w przewadze. Najpierw do siatki wicemistrzów Niemiec trafił Kolumbijczyk James Rodriguez, a w 38. minucie na 2:0 podwyższył Lewandowski.

 

W klasyfikacji strzelców Polak ma już 10 bramek, podobnie jak prowadzący przed tą kolejką Gabończyk Pierre-Emerick Aubameyang z Borussii Dortmund.

 

"Przełączyliśmy się na tryb rezerwowy"


Lewandowski popisał się płaskim strzałem z 16 metrów, posyłając piłkę obok słupka. Chwilę później napastnik Bayernu zasygnalizował przy linii bocznej problem z kontuzją uda (prawdopodobnie chodzi o mięsień dwugłowy). Wrócił na murawę, ale w 45. minucie został zmieniony. Boisko opuszczał o własnych siłach. Na razie nie wiadomo, jak poważny jest to uraz.

 

- W przerwie w zasadzie mogliśmy już pojechać do domu. Mecz był rozstrzygnięty, a my przełączyliśmy się na tryb rezerwowy - przyznał trener gości Ralf Hasenhuettl.

 

Dzięki zwycięstwu Bayern (23 pkt) jest nowym liderem Bundesligi, RB Lipsk (19) pozostał na trzecim miejscu.

 

PAP

prz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie