Była twarzą kampanii "Matka Polka Motocyklistka". Zginęła w wypadku
Marzena Szulhan, która wystąpiła w roli ofiary wypadku w sesji zdjęciowej "Matka Polka Motocyklistka", nie żyje. Zginęła po zderzeniu jej motocyklu z autem osobowym. Rodzina Marzeny zdecydowała, że zdjęcia z sesji pozostaną w internecie. "Marzena, by tego chciała" - mówią bliscy. Kobieta osierociła 10-letniego syna.
W maju kobieta wzięła udział w kampanii, w której pozowała jako ofiara wypadku. Internetowa akcja ma przypominać kierowcom, że za szybą kasku kryje się twarz zwykłego człowieka - w przypadku kobiet często żon i matek. Kampania ma zmuszać motocyklistki do myślenia o najbliższych i do rozwagi na drodze.
Kampanijne zdjęcia robią wrażenie - realistyczny makijaż przypominający urazy po wypadku, w ręku telefon z nieodebranymi połączeniami od syna.
Jak przyznaje pomysłodawczyni "Matki Polki Motocyklistki" i przyjaciółka Marzeny Ewa Orczykowska, taki był właśnie zamysł akcji. - Miała szokować i dawać do myślenia - mówi.
Przyczyny wypadku bada prokuratura
Do tragicznego wypadku z udziałem Marzeny doszło 17 października w Szczecinie. Grupa motocyklistów jechała aleją Jana Pawła II. Motocyklistka zderzyła się z samochodem osobowym.
Po zderzeniu motocykl prawdopodobnie najechał na krawężnik lewego pasa jezdni, co spowodowało, że kobieta uderzyła głową w drzewo. Mimo reanimacji nie udało jej się uratować. Przyczyny wypadku bada prokuratura.
- Trwają czynności mające ustalić przebieg zdarzenia. Nikt nie został w tej sprawie zatrzymany. Nikomu nie postawiono zarzutów - mówi prokurator Joanna Biranowska-Sochalska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Zbiórka pieniędzy dla bliskich
Rodzina kobiety uznała, że zdjęcia, do których pozowała, nie zostaną usunięte z internetu, by dalej ostrzegać kierowców.
Środowisko motocyklistów z woj. zachodniopomorskiego zdecydowało się na zorganizowanie zbiórki pieniędzy dla bliskich Marzeny.
"My fanatycy motoryzacji w geście solidarności chcemy pomóc rodzinie zmarłej Marzeny, a zwłaszcza jej synkowi Jakubowi, choćby w taki sposób, aby nie musieli martwic o pieniądze, które w tym momencie na pewno przydadzą się rodzinie Klaczy (tak była znana w świecie motocyklistów - red.)" - napisano w jednym z portali.
Zbiórka ma potrwać jeszcze 23 dni. Do tej pory udało się uzbierać ponad 15 tys. zł.
gs24.pl, radioszczecin.pl
Czytaj więcej
Komentarze